Jest wola polityczna, by instytucja sędziego pokoju jak najszybciej zaistniała - uważa lider Kukiz'15 Paweł Kukiz. Z tego powodu liczy on, że projekt szybko trafi pod obrady Sejmu. Posłowie Lewicy i PSL liczą zaś, że prezydencki projekt będzie rozpatrywany łącznie z ich propozycjami.

W czwartek prezydent Andrzej Duda skierował do Sejmu projekt ustawy o sądach pokoju oraz projekt przepisów wprowadzających tę ustawę.

Prace nad rozwiązaniami dotyczącymi sędziów pokoju od wiosny prowadził zespół pod kierownictwem prof. Piotra Kruszyńskiego, który rozpoczął działalność po rozmowach Pawła Kukiza z prezydentem; propozycja wprowadzenia instytucji sędziów pokoju to jedna ze sztandarowych propozycji programowych Kukiz'15.

W rozmowie z PAP Kukiz zaznaczył, że prezydent wywiązał się z danego mu wcześniej słowa i dotrzymał terminów złożenia projektu. Podkreślił też, że ogromny wkład w finalny projekt, oprócz prof. Kruszyńskiego, włożył też doradca prezydenta Paweł Mucha.

"Liczę, że projekt szybko trafi pod obrady Sejmu, ponieważ jest też wola polityczna, by instytucja sędziego pokoju jak najszybciej zaistniała" - powiedział. "Myślę, że na jednym z najbliższych posiedzeń projekt będzie rozpatrywany" - dodał.

Kukiz ma nadzieję, że "nie zwyciężą partykularyzmy partyjne, tylko dobro wspólne". Przypomniał, że na mocy umowy programowej z PSL, która została zawarta przed wyborami w 2019 roku, ludowcy wpisali wprowadzenie instytucji sędziego pokoju także jako swój postulat. "Nie bardzo widzę możliwość, żeby nie poparli projektu, który mają zapisany w naszej umowie przedwyborczej" - powiedział Kukiz dodając, że "z automatu wszystkie postulaty Kukiz'15 stały się wtedy postulatami Polskiego Stronnictwa Ludowego".

Poseł Krzysztof Paszyk zapytany przez PAP, czy PSL poprze prezydencki projekt ocenił, że prezydent Duda "nie ma moralnego prawa do reformowania sprawiedliwości po tym, co przez ostatnie sześć lat robił wspólnie ze swoją macierzystą partią polityczną".

"Sankcjonując szkodliwe rozwiązania forsowane przez PiS, jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości utracił moralne prawo do reformowania polskiego wymiaru sprawiedliwości" - powiedział Paszyk.

Zaznaczył, że projekt PSL ws. sędziów pokoju już od roku czeka na rozpatrzenie. Według niego, prezydencki projekt ws. sędziów pokoju z pozoru jest podobny do projektu PSL. "Natomiast jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, trzeba go dobrze przeczytać i zapoznać się z jego zapisami" - podkreślił.

Według posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej, prezydencki projekt będzie szybko procedowany. "Jeżeli ustawa Dudy i Kukiza będzie miała zgodę na bycia procedowaną, to dobrze byłoby, aby rozpatrywać go łącznie z projektem Lewicy" - powiedziała. Oceniał jednak, że tak się nie stanie, bo - jak mówiła - "to będzie wchodzenie w kompetencje ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, do jego księstwa, a on w swoim imaginarium tego, jak ma wyglądać wymiar sprawiedliwości w Polsce nigdy nie mówił o sędzim pokoju, więc jemu to na pewno będzie nie w smak, bo psuje koncepcje".

Żukowska stwierdziła, że projekt prezydencki różni się od pomysłu Lewicy ws. sędziów w szczegółach m.in. sposobem wyboru sędziów (Lewica proponuje wybór przez radę gminy, a w prezydenckim projekcie są to wybory powszechne), a także wysokością przedmiotu sporu, który byłby rozpatrywany przez sędziów.

Do prezydenckiego projektu odniósł się na czwartkowej konferencji przewodniczący klubu Koalicja Obywatelska Borys Budka. Nie chciał jednak powiedzieć, czy sędziowie pokoju to dobry pomysł, ale stwierdził, że "trudno reformę wymiaru sprawiedliwości zaczynać od końca" i najpierw trzeba się zająć uzdrowieniem sytuacji np. w Sądzie Najwyższym.

Zgodnie z prezydencką propozycją sądy pokoju mają zajmować się najprostszymi sprawami, które - jak mówił w czwartek Andrzej Duda - stanowią utrapienie i blokują sądy rejonowe. Sędziowie pokoju mają rozstrzygać przede wszystkim sprawy wykroczeniowe i wybrane występki, gdzie wartość szkody nie przekracza 10 tys. zł. Do sądów pokoju trafiać mają też sprawy cywilne w tym: próby ugodowe, sprawy o alimenty, sprawy o naruszenie posiadania czy sprawy w postępowaniu uproszczonym. Od rozstrzygnięć sądów pokoju będzie przysługiwało odwołanie do sądów rejonowych.

Prezydent powiedział, że sędziami pokoju będą mogły zostać osoby powyżej 29 roku życia z wykształceniem prawniczym i z co najmniej trzyletnim doświadczeniem zawodowym. Osoby, które będą chciały zostać sędziami pokoju będą zgłaszały się na listę zainteresowanych, która w pierwszej kolejności będzie trafiała do Krajowej Rady Sądownictwa. "Następnie wszystkie te osoby, które w przekonaniu KRS będą spełniały warunki ustawowe do tego, by zostać sędzią pokoju, będą poddane wyborom powszechnym" - powiedział prezydent Duda.

Sędziowie pokoju mieliby być wybierani jednorazowo na 6-letnią kadencję w wyborach powszechnych.