Obecność na wtorkowych obradach okrągłego stołu ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i "systemowych zmian w wymiarze sprawiedliwości" potwierdzili przedstawiciele KO, Lewicy, Polski 2050 oraz Konfederacji - poinformował PAP prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Lider ludowców dodał, że z zaproszenia skorzystają również przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich prof. Marcina Wiącka oraz Forum Samorządności Polskiej Akademii Nauk.

Pytany o agendę, odparł, że w planach są przede wszystkim rozmowy nt. "systemowych zmian w wymiarze sprawiedliwości". "Te zmiany są konieczne, bo przez ostatnie sześć lat czas oczekiwania na sprawiedliwość wydłużył się, a koszty postępowań sądowych są coraz wyższe" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

"Przez to wzrasta także niepewność inwestorów. Będziemy przedstawiać rozwiązania, które pozwolą na zejście z kursu kolizyjnego z Unią Europejską oraz zagwarantują obywatelom wpływ na sądownictwo" - oświadczył Kosiniak-Kamysz.

Obrady mają się rozpocząć w Sejmie o godz. 13:00, w sali 101.

W środę prezes PSL oraz senator Kazimierz Michał Ujazdowski oświadczyli podczas konferencji prasowej w Senacie, że do udziału w okrągłym stole zapraszają przedstawicieli wszystkich klubów i kół poselskich, a także prezydenta i premiera.

Lider PSL zaznaczył wtedy, że spór z KE i TSUE nie służy Polakom "w celu dochodzenia sprawiedliwości", gdyż "sprawy są przewlekłe, odkładane na później". Mówiąc o Izbie Dyscyplinarnej, ocenił, że "w takim stanie ona oczywiście nie może funkcjonować, bo nie spełnia norm konstytucyjnych".

W sobotę prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński zapowiedział w rozmowie z PAP, że Izba Dyscyplinarna zostanie "zlikwidowana w tej postaci, w jakiej funkcjonuje ona obecnie i w ten sposób zniknie przedmiot sporu". Zadeklarował, że "we wrześniu pojawią się pierwsze propozycje dotyczące tej sprawy".

Pytany przez PAP o zapowiadaną reformę Izby Dyscyplinarnej oraz realizację wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE odparł, że wyrok wykracza poza unijne traktaty.

"Nie uznaję tego rodzaju wyroków, bo one zdecydowanie wykraczają poza traktaty i rozszerzają kognicję sądów unijnych. Traktaty, na marginesie, też trzeba byłoby zreformować. Natomiast niewątpliwie jest przedmiot sporu, czyli Izba Dyscyplinarna" - powiedział prezes PiS.

Jak dodał, "reforma przygotowywana przez minister Annę Dalkowską przewidywała likwidację Izby Dyscyplinarnej jeszcze przed wyrokiem TSUE i już kilka miesięcy temu była omawiana i pozytywnie zaopiniowana przez komitet bezpieczeństwa".

Wicepremier Kaczyński zapewnił, że reforma dotyczące sądownictwa była planowana już wcześniej, jako element Polskiego Ładu.

W połowie lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Dzień wcześniej TSUE zobowiązał Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN, także w kwestiach na przykład uchylania immunitetów sędziowskich. Tego samego dnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis Traktatu o UE, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją.