W związku z publikacjami medialnymi opisującymi spór pomiędzy firmą CNT S.A. Spółka komandytowa a spółką KCI S.A. powiązaną z medialnym koncernem Gremi Media (wydawca „Rzeczpospolitej” i Gazety Giełdy „Parkiet”), stanowczo protestuję przeciwko metodzie jednostronnego przedstawiania faktów, manipulowania nimi, a przez to wprowadzaniu opinii publicznej w błąd.

Nie jest prawdą, jak twierdzi Grzegorz Hajdarowicz (właściciel „Rzeczpospolitej”), że tłem sporu pomiędzy CNT S.A. Sp.k a KCI S.A. jest chęć przejęcia przez Zbigniewa Jakubasa dziennika „Rzeczpospolita” w dodatku za „za czapkę gruszek”.

Już sama tego typu niczym nieuprawniona, a powtarzana nieustannie sugestia o wyimaginowanej próbie wrogiego przejęcia Gremi Media S.A. wprowadza opinię publiczną w błąd. Świadoma próba łączenia rozliczeń biznesowych pomiędzy dwoma podmiotami prawa handlowego działającymi w sektorze deweloperskim z akcją ataku na wolne media jest ordynarnym kłamstwem. A używanie tych nieprawdziwych argumentów w czasie publicznego sporu o kształt rynku medialnego w Polsce jest zwykłą niegodziwością.

Historia konfliktu dotyczy kilkuletniego sporu o 5,4 mln zł. Oświadczam, że nie ma w niej żadnego podtekstu politycznego ani też medialnego. Spółka KCI S.A. sprzedała nam nieruchomość za z góry ustaloną cenę z wadą prawną i zgodnie z treścią umowy obowiązek zapłaty za usunięcie tej wady obciążał sprzedającego. KCI S.A. nie zgodziła się z takim rozumieniem zapisów umowy, w związku z czym sprawa poddana została rozstrzygnięciu sądu.

Następnie z inicjatywy KCI S.A. spierające się strony zawarły ugodę, w ramach której KCI S.A. zgodziła się zapłacić nam sporną kwotę tylko po to, by natychmiast po cofnięciu przez nas powództwa podstępnie się z tej ugody wycofać. Następnie poprzez dokonanie wpisów do ksiąg wieczystych należącej do nas nieruchomości KCI S.A. podjęło próbę przymuszenia nas do zwrotu kwoty zapłaconej w ramach ugody. Wpisy te dokonane na wniosek zarządu KCI S.A. uniemożliwiły nam sprzedaż lokali w ramach realizowanej przez nas inwestycji Nowa 5 Dzielnica przez okres prawie 7 miesięcy.

Odpowiadając na pytanie Pana Prezesa Hajdarowicza „Czy jeden przedsiębiorca może aż tak brutalnie atakować drugiego?” oświadczam, że – jak widać na jego przykładzie – może i niestety robi to wykorzystując kontrolowaną przez siebie prasę. Dziennik „Rzeczpospolita” w taki sposób prowadzi narrację, by trywialny spór prawny o rozliczenia finansowe podnieść do rangi bitwy o niezależne media, w której Grzegorz Hajdarowicz kreowany jest na niezłomnego obrońcę wolności prasy walczącego ze mną przedstawianym w „Rzeczpospolitej” jako podejrzany Jacek T.

Żądania zamieszczenia sprostowania nieprawdziwych i szkodzących mojemu wizerunkowi informacji redakcja „Rzeczypospolitej” póki co odrzuca.

To ja jestem prezesem jedynego komplementariusza spółki CNT S.A., która weszła w spór z KCI S.A., a nie Zbigniew Jakubas, będący jednym z jej wspólników. To ja jako zarząd ponoszę odpowiedzialność za swoje działania i ich ewentualne zaniechania. Decyzja o wejściu w spór z KCI S.A. została podjęta przeze mnie w najlepiej pojętym interesie spółki i przy jednoznacznej opinii kancelarii prawnych, a jedyne, czego dzisiaj żałuję, to tego, że zgodziłem się na zawarcie ugody z KCI S.A. Ugody, z której KCI S.A. następnie się wycofała, eskalując zwykły spór gospodarczy do rangi zamachu na wolne media.

Jednocześnie informuję, że w wyniku zmiany sposobu zabezpieczenia powództwa odpowiadające wartości dochodzonej kwoty akcje Gremi Media S.A. (wydawcy dziennika „Rzeczpospolita”) są zwolnione z zabezpieczeń.

Jacek Taźbirek

Prezes Zarządu CNT S.A., jedynego komplementariusza CNT S.A. Sp.k