Choć trzeba liczyć się z możliwością powrotu do obostrzeń, gospodarki polska i światowa powinny utrzymać wzrostowy trend – to konkluzje płynące z Country Risk Conference 2021 organizowanej przez firmę Coface

Po raz pierwszy konferencja organizowana od lat przez międzynarodowego ubezpieczyciela należności odbywała się online, w tym roku pod hasłem „Czas zmian, czas odpowiedzialności”. Zaproszeni goście analizowali, jak będą funkcjonować gospodarki polska i światowa po pandemii.

Optymistyczne scenariusze

– To, co się wydarzyło przez ostatnie kilkanaście miesięcy, było bezprecedensowe. Pamiętam, jak w ciągu kilkudziesięciu godzin musieliśmy zorganizować zdalne działanie naszej firmy współpracującej z kilkoma tysiącami polskich przedsiębiorstw – mówił Jarosław Jaworski, prezes Coface w Polsce. Podkreślał, że pierwsze odczucia wiosną 2020 r. były pesymistyczne – spodziewano się, że wiele firm będzie miało problemy z płynnością finansową. Tak się jednak nie stało dzięki temu, że wiele krajów podjęło decyzję o pomocy przedsiębiorcom.

Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w regionie Europy Centralnej, wskazywał, które kraje i branże mogą liczyć na najszybsze wyjście z pandemicznej recesji. Jego zdaniem, gospodarka Chin weszła na ścieżkę ożywienia gospodarczego już w połowie ubiegłego roku, ponieważ proces wyjścia z pandemii rozpoczął się tam już wtedy, gdy reszta świata wprowadzała ograniczenia w działalności gospodarczej ze względu na rosnące wskaźniki zachorowań na COVID-19. Ożywienie w gospodarce Państwa Środka przyczyniło się do przyspieszenia dynamiki globalnego handlu, co miało pozytywny wpływ na eksport wielu krajów, w tym Europy Środkowo-Wschodniej. Jednak z drugiej strony, wyższy popyt branż przetwórstwa przemysłowego spowodował znacznie większe zapotrzebowanie na surowce i komponenty używane w procesie produkcji. Ich ceny, a także trudności w dostępności, sięgnęły wysokich poziomów, ograniczając skalę ożywienia gospodarczego. Zgodnie z przewidywaniami Coface ceny surowców nie będą już rosły w tak dynamicznym tempie, jednak pozostaną na wyższych poziomach niż w roku ubiegłym, a braki podażowe nadal będą istotną barierą w działalności firm także w trakcie II poł. 2021 r., kiedy to ożywienie powinno się nasilać – ocenił Grzegorz Sielewicz.

Wśród dużych gospodarek rozwiniętych prym w procesie ożywienia gospodarczego wiodą Stany Zjednoczone. Pomimo utrzymującej się pandemii, tempo zaszczepień, mniej dotkliwe lockdowny, jak również ogromny program pomocowy sprawiły, że gospodarka USA jest już blisko osiągnięcia poziomów przedkryzysowych. W Europie Zachodniej, która jest głównym partnerem handlowym Polski, tempo ożywienia gospodarczego jest na niższych poziomach. Jednak sprzyjające jest wspomniane powyżej przyspieszenie koniunktury w przetwórstwie przemysłowym, które wraz z odradzającym się po pandemicznej zapaści sektorem usług pozwala optymistycznie spojrzeć na aktywność gospodarczą w kolejnych miesiącach – mówił główny ekonomista Coface.

Czwarta fala nas nie zatrzyma

Dobre wskaźniki gospodarki naszego zachodniego sąsiada dają nadzieję też na rozwój u nas. Jak tłumaczył Jakub Borowski, główny ekonomista Banku Credit Agricole – partnera strategicznego konferencji, to właśnie branże eksportowe są liderami ożywienia w naszym przemyśle. – Polskie firmy skorzystały na pandemii w tym sensie, że udało im się skutecznie rozpychać w globalnych łańcuchach dostaw, udało im się przejmować część zleceń od innych – mówił Jakub Borowski. Stosunkowo optymistycznie zapowiadają się też wskaźniki innych sektorów – Jakub Borowski powoływał się na dane dotyczące zaskakująco wysokiego wzrostu inwestycji przedsiębiorstw w I kw. 2021 r. czy też boomu w budownictwie mieszkaniowym podczas pandemii. Podkreślił jednak, że mimo dobrych prognoz i poprawiającej się wraz z akcją szczepień sytuacji pandemicznej trzeba uwzględniać możliwość kolejnej fali COVID-19. - Poziom wyszczepienia w grupach ryzyka jest relatywnie niski. Porównując z Francją, Włochami czy Hiszpanią jesteśmy w gorszej sytuacji. To oznacza, że powinniśmy w Polsce liczyć się z jesienną czwartą falą i pewnymi obostrzeniami hamującymi ożywienie – mówił. Jednak jego zdaniem, z racji tego, że ograniczenia będą słabsze niż wcześniej, Polska będzie w stosunkowo dobrej sytuacji. W dłuższej perspektywie pod względem PKB na jednego mieszkańca będziemy doganiać średnią unijną. W 2025 r. PKB na mieszkańca w Polsce będzie wyższy niż w Portugalii.

Czas głębokich zmian

Pandemia zmieniła nie tylko Polskę i Europę, ale też Stany Zjednoczone. Gość specjalny konferencji, Marta Zucker, wykładowczyni i autorka książek o globalnym sukcesie polskich start–upów w Dolinie Krzemowej, mówiła o tym, jak COVID-19 wpłynął na amerykańskie zagłębie technologiczne. Podkreślała, że był to czas sporych zmian – część firm postanowiła bowiem opuścić Silicon Valley na rzecz innych lokalizacji. A stan, który jest niezwykle istotny dla amerykańskiej gospodarki, oprócz pandemii boryka się też z kryzysem klimatycznym, objawiającym się tam suszą i coraz bardziej wyniszczającymi pożarami.

Ważnym elementem konferencji była odpowiedzialność biznesu i ograniczanie ryzyka na różnych polach oraz gotowość na nadchodzące zmiany. Kamil Wyszkowski, szef polskiego oddziału United Nations Global Compact przedstawił przejmujący obraz nadchodzących skutków kryzysu klimatycznego. Rola biznesu w walce z tym zagrożeniem jest bardzo ważna, a oczekiwania na przyszłość coraz większe.

Roman Młodkowski, prezes BIZNES24, mówił o roli mediów w kształtowaniu postaw społecznych i decyzji biznesowych. Tłumaczył też, jak ważna, również dla biznesu, jest weryfikacja informacji pojawiających się w sieci. Z kolei Adam Haertle, redaktor naczelny ZaufanaTrzeciaStrona.pl, opowiadał o przypadkach kradzieży tożsamości, w wyniku których firmy i instytucje publiczne straciły bądź mogły stracić miliony złotych na skutek podszywania się oszustów pod prawdziwych kontrahentów.

GRK

ikona lupy />
Materiały prasowe