Dziś nie może być miejsca na spory i przeciąganie liny, ponieważ najważniejsze jest życie i zdrowie obywateli; brytyjska mutacja koronawirusa dominuje w Polsce, co oznacza wyższą zakażalność i wyższy poziom śmiertelności - mówił w Radomiu premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu wraz z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim złożyli wizytę w szpitalu tymczasowym w Radomiu. Szef rządu wyraził zadowolenie, że powstał kolejny ze szpitali tymczasowych. Jak mówił, takie miejsca to kolejna linia obrony i dodatkowy rezerwuar miejsc dla osób, które muszą być hospitalizowane.

Jak mówił, w szpitalu tymczasowym w Radomiu docelowo będzie można przyjmować 80 pacjentów, w tym - zaznaczył - przygotowywane będą też łóżka respiratorowe; ma być ich 20.

"Dziś nie może być miejsca na jakiekolwiek spory, na przeciągnie liny, ponieważ najważniejsze jest życie i zdrowie pacjentów, życie i zdrowie naszych obywateli" - podkreślił.

Akcentował też, że brytyjska mutacja koronawirusa zaczyna być dominującą. "A to oznacza wyższą zarażalność, wyższy stopień transmisji wirusa z człowieka na człowieka i niestety podniesiony poziom śmiertelności, czyli najgorszej rzeczy, która może nas spotkać" - mówił. Morawiecki zaapelował jednocześnie o przestrzeganie reguł i stosowanie się do obostrzeń, które są wdrożone.

Premier przekonywał, że na przykładzie regionu warmińsko-mazurskiego, widać, że wprowadzone przez rząd obostrzenia działają. "Obostrzenia w tamtym województwie, wdrożone już ponad dwa tygodnie temu, dzisiaj doprowadziły do trendu spadkowego w zachorowaniach. To oznacza, że wdrożone przez nas od minionej soboty, na pewno też poskutkują pozytywnie" - powiedział Morawiecki. Zastrzegł zarazem, że wprowadzone obostrzenia muszą być przestrzegane.

Premier przekonywał ponadto, że pozytywnie działają też szczepienia, co - według niego - widać zwłaszcza w USA i Wielkiej Brytanii, które przedsięwzięcie to rozpoczęły wcześniej niż państwa UE. "Już dzisiaj widać bardzo wyraźny spadek zakażeń i bardzo wyraźny spadek zgonów" - zaznaczył szef rządu.