Resort zdrowia nie wydawał zaleceń dla szpitali odnośnie tego, czy można przeprowadzić aborcję w sytuacji wad letalnych płodu, ministerstwo nie przymierza się do ich wydania – powiedział w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski.

Niedzielski odniósł się w TVN24 do pytania, czy w ostatnich czterech miesiącach, a zwłaszcza w ostatnich 25 dniach, od momentu publikacji wyroku TK w sprawie aborcji, przeprowadzono w Polskich szpitalu jakąkolwiek legalną aborcję.

"Nic mi o tym nie wiadomo" – odpowiedział minister. Przyznał, że nie ma zalecenia odnośnie tego, co mają robić lekarze publicznej służby zdrowia w sytuacji, kiedy przychodzi do nich kobieta z badaniami dowodzącymi bardzo poważnej wady płodu bądź wady letalnej płodu.

"Na razie żadnych zaleceń nie wydawaliśmy w tym zakresie. Na razie nie przymierzamy się do tego. Na razie pracujemy nad zmianami w ustawie za życiem, żeby zapewnić w ramach istniejącego prawa lepszą pomoc dla osób, które przechodzą taką sytuację życiową. Na razie na tym się koncentrujemy" – powiedział.

Szefa resortu zdrowia zapytano też czy szpital podległy resortowi zdrowia mógłby legalnie przeprowadzić aborcję, gdyby uzyskał informację o letalnej wadzie płodu.

"Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego raczej nie" – odpowiedział. Zaznaczył, że to zależy od indywidualnej sytuacji, trzeba by było zobaczyć, czy życie kobiety nie jest zagrożone. "To nie jest sytuacja, w której można generalizować" – dodał.

Zapytano go także, czy powiadomiłby prokuraturę, gdyby dowiedział się o dokonaniu takiej aborcji w podległym resortowi szpitalu.

"Na razie nie mam takich informacji. Nie będę generalizował, musiałbym bardzo dokładnie przeanalizować sytuację. To nie są przypadki, w których można wypowiadać sentencje ogólne" – zastrzegł.