PO złoży wniosek do premiera Mateusza Morawieckiego i marszałek Sejmu Elżbiety Witek o wycofanie złożonych przez nich do Trybunału Konstytucyjnego wniosków w sprawie odszkodowań dla przedsiębiorców - poinformował poseł PO i szef klubu KO Cezary Tomczyk.

Premier złożył do TK wniosek dotyczący przepisu Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym "jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie aktu normatywnego, jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu niezgodności tego aktu z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą". Przepis ten - zdaniem ekspertów - mogą wykorzystać przedsiębiorcy, chcący ubiegać się o odszkodowania w związku z niemożnością prowadzenia działalności ze względu na pandemię. Argumentowano, że konstytucja zezwala na ograniczenie wolności działalności gospodarczej "tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny", natomiast ograniczenia nakładane przez rząd w związku z pandemią wprowadzane są w drodze rozporządzeń.

Wniosek premiera trafił do TK pod koniec sierpnia. Tę samą regulację zaskarżyła później we wrześniu marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Zdaniem Tomczyka wnioski do TK mają w istocie przyczynić się do ograniczenia możliwości uzyskania odszkodowań przez przedsiębiorców, którzy - jak dodawał - są dziś często na granicy bankructwa.

"Dzisiaj złożymy wniosek do premiera Morawiecki oraz pani marszałek Elżbiety Witek o to, żeby wycofali z TK wnioski przeciwko polskim przedsiębiorcom, wnioski, które mają doprowadzić do tego, że polscy przedsiębiorcy nie będą mogli starać się o odszkodowania" - poinformował.

Według szefa klubu KO zamknięcie gospodarki jest niezgodne z prawem, bo nastąpiło na mocy rozporządzenia, stąd przedsiębiorcy domagają się odszkodowań.

"Trzeba stanąć po stronie polskich pracowników i polskich pracodawców" - podkreślał.

Tomczyk dodawał, że wniosek do premiera o wycofanie jego wniosku do TK w sprawie możliwości dochodzenia odszkodowań to jeden z pomysłów, który wpłynął "od obywateli" za pośrednictwem strony internetowej nowego pomysłu PO - "koalicji 276".

Poinformował, że w najbliższych dniach PO wyśle wszystkim partiom opozycyjnym 1000 propozycji zgłaszanych za pośrednictwem strony internetowej "koalicji 276".

"To jest też prośba do wszystkich partii opozycyjnych - w tej sprawie powinniśmy działać razem" - mówił Tomczyk.

Poseł PO Arkadiusz Myrcha również oceniał, że ograniczenie działalności gospodarczej może nastąpić wyłącznie w drodze ustawy, a nie rozporządzenia. Stąd - jak mówił Myrcha - pojawiły się już wiosną ubiegłego roku pierwsze pozwy o "bezprawne zamknięcie firm".

Zdaniem Myrchy po tych pozwach szef rządu wraz z marszałek Sejmu skierowali wnioski do TK. Według posła PO w wyniku ewentualnego wyroku TK przedsiębiorcy nie mogliby ubiegać się o odszkodowania w zamian za - jak mówił - bezprawne zamknięcie swoich biznesów.

"Rząd umyślnie, żeby nie wypłacać wam, Polacy, należytych odszkodowań jest gotów kolejny raz politycznie posłużyć się TK i wyłączyć się z odpowiedzialności" - oceniał Myrcha.

Premier we wniosku złożonym w sierpniu ubiegłego roku podkreślił konieczność doprecyzowania przepisów Kodeksu cywilnego tak, by podstawą do stwierdzenia niekonstytucyjności rozporządzenia było orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.

Jak napisano we wniosku, zaniechanie dookreślenia w zaskarżonym przepisie "organu wydającego prejudykat" budzi "poważne wątpliwości". "Stwierdzenie +we właściwym postępowaniu niezgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą+ nie musiałoby oznaczać wydania przez Trybunał Konstytucyjny odpowiedniego wyroku, a wystarczające byłoby, żeby sąd powszechny lub administracyjny, orzekający w jakiejkolwiek sprawie, wyraził pogląd prawny o takiej niezgodności. W szczególności pogląd taki mógłby wyrazić sąd odszkodowawczy" - czytamy.

Zdaniem premiera przepis, na podstawie którego o naprawienie szkody mogą ubiegać się także podmioty bez profesjonalnego pełnomocnika, powinien być sformułowany "w sposób wystarczająco precyzyjny".

Premier wniósł w związku z tym o uznanie tego przepisu - w zakresie, w jakim nie wprowadza wymogu stwierdzenia przez Trybunał Konstytucyjny niezgodności rozporządzenia z konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą - za niezgodny z konstytucją.