Gruzińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych opublikowało nagranie ze zdarzenia i potwierdziło zatrzymanie podejrzanych. To kolejny incydent z udziałem polskich służb za granicą, który wywołuje falę komentarzy i pytań o bezpieczeństwo funkcjonariuszy pełniących misje międzynarodowe.
Atak nożem na Straż Graniczną
Według komunikatu gruzińskiego MSW, do napaści doszło po zakończonej przez Polskę wspólnej operacji deportacyjnej prowadzonej z Frontexem. Resort opublikował nagranie, argumentując: „W związku z dużym zainteresowaniem publicznym pokazujemy nagranie z konfliktu pomiędzy obywatelami Polski i Gruzji”.
Na filmie widać gwałtowną szarpaninę, w której jeden ze sprawców wyciąga niebezpieczny przedmiot. Starcie błyskawicznie przeradza się w brutalną konfrontację, a Polacy próbują się bronić. Chwilę później napastnicy uciekają.
Poważne obrażenia głowy
Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Straży Granicznej, ppłk Andrzej Juźwiak, przekazał dramatyczne informacje o stanie rannych. – W wyniku tego zdarzenia dwóch naszych funkcjonariuszy trafiło z poważnymi obrażeniami głowy do szpitala. Jeden został operowany, a drugi jest w trakcie operacji – poinformował rzecznik SG.
Według nieoficjalnych doniesień, obrażenia mogły być zadane nożem lub innym twardym narzędziem. Polskie służby pozostają w kontakcie z ambasadą i oczekują na pełny raport medyczny.
Zatrzymano dwóch podejrzanych
Gruzińskie MSW poinformowało o szybkim zatrzymaniu domniemanych sprawców. „Dwie osoby zostały zatrzymane przez stróżów prawa w związku ze zdarzeniem. Trwa śledztwo z par. 1 art. 126 kodeksu karnego” – podano w oświadczeniu.
Służby ujawniły dane podejrzanych: „Funkcjonariusze zatrzymali dwie osoby — urodzonego w 2004 r. S.J. oraz karanego wcześniej za różne ciężkie przestępstwa, urodzonego w 1985 r.”
To jednak nie koniec szczegółów. Zgodnie z ustaleniami śledczych, „podejrzani w trakcie kłótni w pobliżu jednej z restauracji w Tbilisi zadali różnego rodzaju obrażenia trzem obywatelom Polski. Podczas fizycznej konfrontacji jeden z podejrzanych, E.G., użył twardego przedmiotu. Po zdarzeniu sprawcy uciekli z miejsca przestępstwa”.
Polskie MSZ reaguje
Sprawa już teraz odbija się szerokim echem nie tylko w Polsce, ale i wśród unijnych instytucji odpowiedzialnych za współpracę graniczną. To pierwszy tak poważny incydent z udziałem funkcjonariuszy Frontexu od kilku miesięcy, a fakt, że ofiarami są Polacy pełniący służbę poza granicami kraju, dodatkowo podsyca emocje.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma opublikować pełne stanowisko po otrzymaniu raportu z Tbilisi. Według źródeł dyplomatycznych, Polska oczekuje „natychmiastowego wyjaśnienia motywów sprawców i pełnego wsparcia dla poszkodowanych funkcjonariuszy”.
Czy bezpieczeństwo funkcjonariuszy za granicą jest wystarczające?
To pytanie dziś wybrzmiewa coraz głośniej. Wysłanie polskich strażników na misje międzynarodowe oznacza nie tylko prestiż, ale i ryzyko fizycznej konfrontacji poza granicami kraju. Atak w Tbilisi pokazuje, że zagrożenie nie pojawia się wyłącznie na granicy Unii Europejskiej — czasem czai się na ulicy, kilka chwil po zwykłej kolacji.