O zawetowanie zmian w Prawie o zgromadzeniach zwrócili się do prezydenta Andrzeja Dudy członkowie koalicji "Wolność równość demokracja". W ich ocenie nowelizacja jest niekonstytucyjna i "kończy w Polsce etap obowiązywania prawa do zgromadzeń, jako swobody obywatelskiej".

Nowelizację ustawy Prawo o zgromadzeniach Sejm przyjął w piątek; teraz zajmie się nią Senat.

"To jest zmiana podobna do ustawodawstwa stanu wyjątkowego. Tylko stan wyjątkowy, bądź wojenny może usprawiedliwiać zawieszenie, bądź ograniczenie prawa do zgromadzeń publicznych. Jeżeli tego rodzaju zmiany zostaną przegłosowane przez Senat i podpisane przez prezydenta, spotka się to z ostrą reakcja opinii międzynarodowej" - powiedział podczas konferencji w Sejmie wiceszef komitetu koordynacyjnego koalicji WRD Andrzej Potocki.

"Postanowiliśmy zwrócić się z apelem do prezydenta Andrzeja Dudy, żeby nie podpisywał, w razie uchwalenia, tej ustawy. To Andrzej Duda w poprzedniej kadencji parlamentu, jako poseł, mówił o tym, że prawo do zgromadzeń jest niezbywalnym prawem obywatelskim, które nie może podlegać żadnym ograniczeniom i restrykcjom" - podkreślił.

WRD zwróciła się też do Senatu o zmiany w ustawie. Według Potockiego, nowelizacja w obecnym kształcie "kończy w Polsce etap obowiązywania prawa do zgromadzeń jako swobody obywatelskiej, oddając rządowi pełne prawo, kto może organizować zgromadzenia i manifestacje".

Koalicja "Wolność, Równość, Demokracja" została zainicjowana przez Komitet Obrony Demokracji. Dotychczas do koalicji WRD przystąpiły m.in. Nowoczesna, PSL, SLD, Partia Zieloni i lewicowe Stowarzyszenie Inicjatywa Polska. W manifeście koalicji podkreślono, że jej członków łączy poszanowanie dla porządku konstytucyjnego, niezgoda na niszczenie państwa, centralizację oraz podporządkowanie wszystkich organów i instytucji woli politycznej partii rządzącej, przywiązanie do wartości europejskich, w tym do otwartości, szacunku dla każdego człowieka, szacunku dla prawa, budowania siły na różnorodności i równość.

Rzecznik rządu Rafał Bochenek zapewnił w poniedziałek, że wszelkie zmiany, które rząd wprowadza do polskiego porządku prawnego, również nowelizacja ustawy o zgromadzeniach, są demokratyczne, a wręcz "sprzyjają gromadzeniu się obywateli". Również w ocenie szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka znowelizowane przepisy nie ograniczają praw obywatelskich. Jego zdaniem, dzięki tej propozycji zostaną rozwiązane problemy związane z "konfrontacją pomiędzy jedną grupą manifestującą a drugą".

Uchwalone zmiany w Prawie o zgromadzeniach dają pierwszeństwo zgromadzeniom organizowanym przez organy władzy publicznej oraz zgromadzeniom odbywanym w ramach działalności Kościołów i innych związków wyznaniowych. W myśl nowych przepisów, organ gminy będzie wydawał decyzję o zakazie zgromadzenia, jeżeli ma ono się odbyć w miejscu i czasie, w którym odbywa się zgromadzenie cykliczne.

Aby jakieś zgromadzenie mogło zostać uznane za cykliczne, będzie musiało spełnić jeden z dwóch warunków. Za cykliczne uważane będą takie zgromadzenia, które są organizowane przez tego samego organizatora w tym samym miejscu lub na tej samej trasie co najmniej cztery razy w roku według opracowanego terminarza lub co najmniej raz w roku w dniach świąt państwowych i narodowych, pod warunkiem, że odbywały się w ciągu ostatnich trzech lat i miały na celu "w szczególności uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Rzeczypospolitej Polskiej wydarzeń".(PAP)