Brak rzetelnych konsultacji i zaprzepaszczenie dorobku wypracowanego na bazie ustawy o pożytku publicznym i wolontariacie – to niektóre z obaw środowiska pozarządowego związane z projektem ustawy o Narodowym Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.

Rząd planuje powołanie Narodowego Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, które przejmie zadania Departamentu Pożytku Publicznego w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej - obecnie jednostki odpowiedzialnej za III sektor. Narodowe Centrum zostanie także operatorem Funduszu Inicjatyw Obywatelskich, a docelowo także planowanych funduszów: Grantów Instytucjonalnych i Inicjatyw Edukacyjnych. Centrum będzie podlegać Prezesowi Rady Ministrów.

Portal organizacji pozarządowych ngo.pl opublikował projekt ustawy o Narodowym Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, datowany na 31 października, jednak nie został on jeszcze udostępniony na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Dyrektor Departamentu Społeczeństwa Obywatelskiego w KPRM, wcześniej pełnomocnik rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i ds. równego traktowania, Wojciech Kaczmarczyk powiedział w czwartek PAP, że trwają uzgodnienia ostatnich szczegółów dotyczących projektu i w najbliższych dniach powinien zostać skierowany do konsultacji. Zapewnił jednak, że wersja, która trafi do konsultacji społecznych, nie powinna znacząco różnić się od tej z końca października.

Kaczmarczyk zaznaczył, że prace nad projektem trwały od kilku miesięcy; jest on zgodny z koncepcją, którą przedstawił jako pełnomocnik na początku swojego urzędowania.

Również Stowarzyszenie Klon/Jawor, które prowadzi portal ngo.pl, przypomina, że zapowiedź powołania do życia Narodowego Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego pojawiła się w marcu br., na konferencji w KPRM. Zaproponowano wówczas stworzenie instytucji, która miała być głównym dysponentem środków finansowych, kierowanych do organizacji ze szczebla centralnego.

"Wiosną tego roku powołano zespoły ekspertów, które miały pracować nad koncepcją Centrum(i szerzej nad Programem Wsparcia Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego). Nawet ich członkowie nie poznali jednak konkretów – choćby założeń do projektu" - zwraca uwagę Klon/Jawor.

Zgodnie w projektem Centrum ma zacząć działać od 1 lutego 2017 r., czyli za dwa miesiące. "Nie ma więc szans na rzetelne konsultacje" - ocenia Rafał Kowalski ze Stowarzyszenia Klon/Jawor, zastanawiając się, czy takie tempo prac pozwoli na dobre omówienie projektu, wydyskutowanie korzystnych dla organizacji pozarządowych zapisów, a także realną ocenę skutków wprowadzenia nowej regulacji.

W projekcie przewidziano, że nową instytucją kierować będzie prezes, powoływany przez premiera na 5-letnią kadencję. Centrum będzie miało też swoja radę, w skład której wejdzie 7 osób, z czego 3 powołuje premier, po jednym prezydent i minister właściwy do spraw finansów, a dwóch wyznaczy Rada Działalności Pożytku Publicznego.

Ignacy Dudkiewicz z portalu ngo.pl zwraca uwagę, że zarówno prezes nowej agencji, jak i większość kontrolującej je rady powoływani są przez rząd. "Tylko dwóch przedstawicieli w radzie ma strona społeczna, zaś parlament - ani jednego. To rozwiązanie co najmniej niebezpieczne, bo może doprowadzić do podporządkowania kierunków wsparcia dla działalności pozarządowej w Polsce interesom władzy" - alarmuje ekspert.

Projekt wprowadzić ma także nowe reguły dotyczące konkursów. Klon/Jawor wskazuje w tym kontekście, że obecnie obowiązujące tryby zlecania zadań publicznych na podstawie ustawy o pożytku publicznym doskonalone są od kilkunastu lat i stosowane są powszechnie - według tych samych zasad ogłaszają konkursy władze samorządowe różnych szczebli, władze centralne (czyli np. ministerstwa – zasady te obowiązują m.in. we FIO), czy instytucje takie jak PFRON.

"Obecnie organizacje pozarządowe startują w konkursach ofert na zadania publiczne, np. na prowadzenie domu samotnej matki czy organizację zajęć sportowych. Dopiero wtedy dostają pieniądze publiczne i dokładnie się z nich rozliczają. Zadania publiczne, czyli to, co musi robić państwo, są znane, opisane w odpowiednich ustawach. Teraz będzie tak, że organizacje będą startowały w +konkursach na projekty+, których cele będą ustalane bezpośrednio przez Centrum" – komentuje Monika Chrzczonowicz z portalu ngo.pl.

Według stowarzyszenia Klon/Jawor z projektu ustawy o Narodowym Centrum wynika, że posługiwać się ono będzie własnymi zasadami konkursowymi. Ich szczegóły jednak nie są znane. "Projekt nie przewiduje wydania rozporządzeń, analogicznych do tych, które uzupełniają dziś ustawę o pożytku, czyli np. takich, które opisują formularz oferty (wniosek), umowy i sprawozdania z realizacji projektu. Takie dokumenty będą musiały funkcjonować, ale wygląda na to, że ich zawartość podyktuje regulamin, czyli dokument o znacznie niższej randze niż rozporządzenie, ale znacznie łatwiejszy do przyjęcia czy zmiany" - przewiduje organizacja.

Zdaniem Kaczmarczyka na ma powodów do obaw, że projekt negatywnie wpłynie na kondycję III sektora. "Wychodzimy naprzeciw środowisku, pokazujemy, że państwo ma ogromny interes w tym, żeby wspierać społeczeństwo obywatelskie, nie zamierza go w żaden sposób niszczyć, zawłaszczać, blokować, marginalizować, czy odcinać społeczeństwa obywatelskiego od środków publicznych, wręcz przeciwnie" - zapewnił.

Jak wynika z badań Stowarzyszenia Klon/Jawor, ok. 60 proc. organizacji deklaruje, że realizuje projekty za pieniądze publiczne. Dotacje są przyznawane, na podstawie konkursów, na realizację zadań publicznych – a nie na "funkcjonowanie" organizacji. Z każdej dotacji organizacja jest rozliczana. Zasady ogłaszania konkursów reguluje ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.

Istotnym wsparciem finansowym dla organizacji są środki europejskie - według badań 35 proc. organizacji ubiegało się w latach 2007-2013 o środki z funduszy UE, a 23 proc. udało się je uzyskać.

Jest też wiele organizacji, które nie korzystają ze środków publicznych - utrzymują się np. ze składek członkowskich, odsetek od zgormadzonego kapitału, darowizn.

Dziedziną, którą najwięcej organizacji wskazuje jako najważniejszy obszar swoich działań, jest "sport, turystyka, rekreacja, hobby" (34 proc.). Dziedzinami, które w powszechnej świadomości najbardziej kojarzą się z działalnością organizacji pozarządowych, czyli "usługi socjalne, pomoc społeczna" i "ochrona zdrowia", zajmuje się odpowiednio 8 proc. i 7 proc. z nich.

Agata Szczepańska (PAP)