Holenderscy parlamentarzyści różnych opcji domagają się od rządu, aby zajął formalne stanowisko wobec rezultatów referendum, w którym obywatele Holandii odrzucili układ o stowarzyszeniu między UE i Ukrainą - podał w piątek portal "Nu.nl".
Deputowani, według tego źródła, zwrócili się do rządu o ostateczne sprecyzowanie oficjalnego stanowiska Holandii w tej sprawie do końca października.
"Nie możemy dłużej czekać" - mówił Alexander Pechtold z centrolewicowej partii liberalnej D66 podczas czwartkowej debaty parlamentarnej nad budżetem państwa na rok 2017.
Komisja Europejska na piątkowej konferencji prasowej odmówiła zajęcia stanowiska w tej sprawie. "Nie ma co spekulować... Zobaczymy, co się wydarzy" - usłyszeli dziennikarze.
Układ stowarzyszeniowy między UE i Ukrainą, który obejmuje umowę o wolnym handlu, obowiązuje prowizorycznie aż do czasu, gdy parlamenty państw UE wypowiedzą się "za" bądź "przeciw".
Źródła związane z władzami unijnymi, na które powołuje się hiszpańska agencja EFE, podkreślają, że to rząd holenderski i Rada UE poszukują obecnie rozwiązania. Dodają przy tym, że "na razie" prowizoryczne stosowanie porozumienia będzie trwało tak długo, jak długo potrwa proces ratyfikacji.
Holandia przeprowadziła 6 kwietnia niewiążące konsultacje w sprawie poparcia obywateli dla porozumienia stowarzyszeniowego UE-Ukraina, w których wzięło udział 32 proc. elektoratu. 62 proc. głosowało przeciwko umowie.
Jakkolwiek holenderski rząd zobowiązał się do uwzględnienia wyników referendum, jeśli frekwencja przekroczy 30 proc., dotąd nie wypowiedział się oficjalnie w tej sprawie. Holenderski premier Mark Rutte w czerwcu określił wynik głosowania jako "katastrofalny". (PAP)