Na razie nie ma terminu wprowadzenia podwyżek. Szef PKP Intercity Janusz Malinowski przyznaje jednak, że wzrost cen jest rozważany w przypadku dawnych pociągów pośpiesznych (kategoria TLK i IC). – W tych pociągach zaczyna narastać problem, bo na odcinkach do 100 km jesteśmy tańsi niż przewoźnicy regionalni. I to mając znacznie lepszą ofertę. W przypadku biletów okresowych różnice wynoszą nawet 100–150 zł – zaznacza Malinowski. Dodaje, że ze strony przewoźników samorządowych zaczynają płynąć postulaty, że trzeba zwiększyć ceny biletów na pociągi dalekobieżne, bo taka sytuacja jest niezdrowa.
Na których trasach PKP Intercity jest tańsze?
Jak sprawdziliśmy, na wielu trasach przejazd pociągiem PKP Intercity jest rzeczywiście tańszy niż składem regionalnym. Przykładowo z Żyrardowa do Warszawy w przypadku PKP Intercity za podróż zapłacimy 15 zł, a w Kolejach Mazowieckich 15 zł 30 gr. Na trasie z Warszawy do Mińska Maz. za przejazd tym pierwszym pociągiem zapłacimy 17 zł, a drugim 17 zł 90 gr. Z Wrocławia do Jaworzyny Śląskiej na bilet na pociąg PKP Intercity trzeba wydać 19 zł, a na bilet Kolei Dolnośląskich 20 zł. Z Poznania do Gniezna podróż przewoźnikiem dalekobieżnym kosztuje 19 zł, a Kolejami Wielkopolskimi 20 zł 50 gr.
W przypadku biletów okresowych różnice są większe. Na trasie ze Skierniewic do Warszawy Centralnej bilet miesięczny na pociąg PKP Intercity kosztuje 384 zł, a w Kolejach Mazowieckich 459 zł. W przypadku kwartalnego skorzystania z usług pierwszego przewoźnika to wydatek 960 zł, a drugiego 1148 zł. W dodatku podróż składem PKP Intercity trwa znacznie krócej. Na odcinku ze Skierniewic do stolicy jedzie się ok. 36 minut, a Kolejami Mazowieckimi dwa razy dłużej. W Kolejach Mazowieckich usłyszeliśmy, że przewoźnik na niektórych trasach wprowadza promocje i wtedy przejazd jest tańszy niż w przypadku PKP Intercity. Spółka nie chciała się jednak odnieść do słów szefa PKP Inter city, jakoby przewoźnicy samorządowi mieli naciskać na wzrost cen biletów. Także Polregio nie chciało się wprost odnieść do tej sugestii. Przewoźnik przyznaje, że na niektórych trasach w rejonie aglomeracji PKP Intercity konkuruje o pasażerów z przewoźnikami regionalnymi. Polregio twierdzi jednak, że dzięki różnym taryfom regionalnym i ofertom specjalnym na niektórych trasach oferuje tańsze przejazdy. Wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak przyznaje, że w bliskiej przyszłości bilety PKP Intercity powinny zdrożeć. Według niego nie może być tak, że oferta przewozowa jest tańsza niż w przypadku przewoźników regionalnych. Dodaje, że PKP Intercity raczej powinno się skupić na przewozach powyżej 100 km.
Dekada bez wyraźnej podwyżki biletów PKP Intercity
Według szefa PKP Intercity większej zmiany taryfy nie było od 10 lat. W tym czasie mocno zaś podrożała energia. Wyraźnie wzrosły też płace. Do podwyżki w granicach 7–12 proc. doszło na początku 2022 r. Następny wzrost cen biletów w wysokości ok. 12 proc. nastąpił na początku 2023 r. Po dużej krytyce ze strony opozycji w roku wyborczym rząd po dwóch miesiącach wycofał się z tej podwyżki.
Wzrost cen biletów może znowu wywołać krytykę. Zwłaszcza że PKP Intercity w zeszłym roku osiągnęła 264 mln zł zysku. Przewoźnik twierdzi jednak, że te środki są konieczne jako wkład własny do przedsięwzięć dotyczących modernizacji i zakupu taboru. W latach 2025–2030 spółka na inwestycje chce przeznaczyć ponad 20 mld zł. Z tego 17 mld zł ma być wydanych na tabor.
Bilety PKP Intercity są tanie czy drogie?
Według Karola Trammera z dwumiesięcznika „Z Biegiem Szyn” dziwić może argumentacja, że trzeba podnieść ceny biletów, bo inni przewoźnicy uważają, iż są one za niskie. – Na niektórych trasach powinno dochodzić do konkurencji między przewoźnikami – zaznacza. Trammer dodaje też, że w ostatnim czasie słychać głosy, że trzeba podnieść ceny biletów, by nieco ograniczyć ogromny popyt na przejazdy pociągami PKP Intercity. – Tyle że tu nie powinien działać wolny rynek, bo spółka dostaje dużą dotację rządową. Z jednej strony ma ona zapewnić przewozy na trasach mniej obleganych, a z drugiej strony ma gwarantować, że bilety na przejazdy dalekobieżne będą w przystępnej cenie. Przewoźnik musi się skupić na zwiększeniu liczby miejsc w pociągach – zaznacza. W tym roku dotacja rządowa dla przewoźnika ma wynieść 1,8 mld zł. Według Trammera dla jednych bilety PKP Intercity są tanie, dla innych niekoniecznie. Przykładowo na trasie z Warszawy do Wrocławia przejazd pociągiem TLK lub IC w zależności od trasy kosztuje 73–76 zł. ©℗