Nowoczesna jest przeciwko wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę; pracę w takiej sytuacji może stracić 100 tysięcy Polaków - powiedział lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Ten zakaz karze Polaków za pracę; jesteśmy biednym krajem i to praca da możliwość bycia bogatszym - dodał.

Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, w skład którego wchodzi "Solidarność" oraz inne organizacje społeczne, katolickie, pracownicze i pracodawców, złożył w piątek w Sejmie obywatelski projekt ustawy ograniczającej handel w niedziele. Projekt opracował NSZZ "Solidarność". Według związku udało się zgromadzić ponad 350 tys. podpisów "za". Aby obywatelski projekt mógł trafić do Sejmu potrzebne było poparcie co najmniej 100 tys. osób.

Petru powiedział w piątek dziennikarzom w Sejmie, że jego partia jest przeciwko wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę. Zadeklarował, że - jeśli większość rządowa wprowadzi taki zakaz - to po przejęciu władzy, Nowoczesna go zniesie. Jego zdaniem, wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę jest "przeciwko interesowi Polaków".

"Będziemy sprzeciwiać się zakazowi handlu w niedzielę, dlatego, że ten zakaz karze Polaków za pracę. Polska jest krajem na dorobku, jesteśmy krajem biednym i to praca da nam możliwość bycia bogatszymi" - przekonywał lider Nowoczesnej.

Jego zdaniem, po wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę, pracę może stracić 100 tysięcy Polaków. "Będziemy mieli do czynienia z olbrzymią liczbą osób, które stracą pracę w wyniku +widzimisię+ związku zawodowego. Niestety (przewodniczący Solidarności) Piotr Duda, w ogóle nie myśli o tych, którzy stracą pracę" - podkreślił Petru.

Lider Nowoczesnej zauważył też, że kara 2 lat więzienia za złamanie zakazu handlu w niedzielę jest niewspółmierna do przewinienia.

Zgodnie z projektem, zamieszczonym na stronie internetowej "S", zakaz handlu w niedziele miałby dotyczyć większości placówek handlowych. W projekcie zapisano, że przepisy objęłyby także: franczyzobiorców, przedsiębiorców prowadzących działalność w oparciu o "umowę agencji" (z wyłączeniem stacji paliw), przedsiębiorców prowadzących handel obwoźny i obnośny.

W projekcie proponuje się, aby w wigilię Bożego Narodzenia (chyba, że przypada w niedzielę) oraz Wielką Sobotę "handel oraz wykonywanie innych czynności sprzedażowych" mógłby się odbywać do godz. 14. W projekcie przewidziano jednak szereg odstępstw od zasady zakazu handlu. Handel będzie mógł się odbywać w dwie kolejne niedziele poprzedzające Święta Bożego Narodzenia, w ostatnią niedzielę przed Świętami Wielkanocnymi, w ostatnią niedzielę stycznia, czerwca, sierpnia oraz w pierwszą niedzielę lipca.

Ponadto odstępstwa dotyczyłyby też m.in.: sklepów, gdzie handel prowadzi wyłącznie przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą (z wyłączeniem franczyzobiorców i ajentów), stacji benzynowych (z pewnymi obostrzeniami), piekarni zlokalizowanych przy zakładach produkcyjnych prowadzących sprzedaż produktów własnej produkcji do godz. 13. Ponadto autorzy projektu proponują, by handel w niedzielę był dopuszczony m.in. w strefach wolnocłowych.

Dodatkowo, jak czytamy w projekcie, nieprzestrzeganie zakazu handlu oraz wykonywania innych czynności sprzedażowych w niedziele, oraz wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę "podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".