Amerykańska Rezerwa Federalna nie zmieni dziś stóp procentowych, za to jutro Europejski Bank Centralny powinien się zdecydować na kolejną obniżkę. W USA stopa funduszy federalnych, krótkoterminowych pożyczek międzybankowych, powinna się utrzymać w przedziale 4,25–4,5 proc. W Europie stopa depozytowa, czyli oprocentowanie krótkoterminowych depozytów banków komercyjnych w EBC, która obecnie wynosi 3 proc., spadnie do 2,75 proc.

Inflacja w USA odpuści

Analitycy i inwestorzy zastanawiają się już jednak, co dalej. Po grudniowym posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku Fed sygnalizował, że w tym roku są możliwe dwa cięcia stóp. To było już po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA. Ale od tego czasu polityk stał się już lokatorem Białego Domu. I to takim, który zapowiada podnoszenie ceł dla partnerów handlowych. A od Rezerwy Federalnej oczekuje złagodzenia polityki pieniężnej.

Ogólny poziom ceł na import towarów do USA podniesie się docelowo o 5 proc. – W przypadku jednych krajów to będzie więcej, np. 10 proc., ale będzie też lista wyłączeń dotycząca zarówno poszczególnych państw, jak i grup towarów – ocenia Andrew Hollenhorst, główny ekonomista grupy Citi na USA.

Podkreśla, że ograniczona skala wzrostu ceł przełoży się również na to, że nie spowodują one trwałego przyśpieszenia inflacji. Jeśli już, nastąpi jednorazowe przesunięcie poziomu cen w górę. – Trump został wybrany, ponieważ ludzie byli poirytowani wysokimi cenami i inflacją. Pięcioprocentowy wzrost ceł to byłoby coś, co ma pewien wpływ, ale nie jest to zmiana zasad gry. Niekoniecznie byłby to duży szok inflacyjny – wskazuje ekspert.

Celem Fedu jest inflacja na poziomie 2 proc. W grudniu ceny rosły w tempie 2,9 proc. w skali roku. Był to trzeci z rzędu miesiąc przyspieszenia inflacji. Zdaniem Hollenhorsta w perspektywie kilku miesięcy inflacja w USA zacznie jednak hamować. Przyczyni się do tego m.in. wolniejszy wzrost płac. Inflacja mogłaby wzrosnąć, gdyby nowa administracja prowadziła ekspansywną politykę fiskalną, ale według Citi tak nie będzie. Trzeci argument to spodziewany dalszy lekki wzrost stopy bezrobocia (pełne zatrudnienie to drugi cel amerykańskiego banku centralnego). W ubiegłym roku bezrobocie w USA przekroczyło 4 proc. Stało się tak pierwszy raz od 2021 r.

W strefie euro problemem jest słaba koniunktura

Zdaniem Hollenhorsta wezwania Trumpa do obniżek stóp nie na wiele się zdadzą. Ale wiosną przyszłego roku na stanowisku szefa amerykańskiego banku nastąpi zmiana. Obecny szef Fedu Jerome Powell został powołany przez Trumpa w trakcie jego pierwszej kadencji. Joe Biden odnowił mandat Powella. Wiadomo, że prezydent poszuka teraz nowego prezesa. Wszystko wskazuje na to, że będzie to osoba z bardziej gołębim nastawieniem niż obecny szef Fedu.

W strefie euro, gdzie problemem jest nie tyle inflacja, ile słaba koniunktura, cięcie stóp na czwartkowym posiedzeniu Rady Prezesów jest uznawane właściwie za pewnik. Rynek jest przekonany, że do obniżki stóp dojdzie również w marcu. Nie zmieni to tego, że polityka pieniężna będzie wciąż dość restrykcyjna.

„Dalej perspektywy są mniej pewne. Rynek widzi stopę depozytową EBC na poziomie 2,25 proc. w czerwcu i spore szanse na przyzwoitą kolejną obniżkę do 2 proc. przed końcem roku” – napisali w poniedziałkowym komentarzu ekonomiści holenderskiej grupy ING. Zaznaczyli jednak, że pod koniec ub.r. oczekiwania były takie, że w 2025 r. stopa depozytowa zostanie zmniejszona do 1,75 proc. lub nawet bardziej.

Kanada i Wielka Brytania też w cyklu obniżek

Fed i EBC to dwa najważniejsze banki centralne, ale niejedyne, na których skupia się uwaga rynków. Również dziś poznamy decyzję Banku Kanady. Tam główna stopa procentowa wynosi 3,25 proc. Analitycy spodziewają się obniżki do 3 proc. W przyszłym tygodniu spotyka się rada Banku Anglii. Rynek oczekuje trzeciej obniżki w tym cyklu łagodzenia polityki pieniężnej i zejścia głównej stopy procentowej z 4,75 do 4,5 proc. W drugą stronę idą Japończycy, których problemem do niedawna była nie inflacja, ale chroniczna deflacja (spadek poziomu cen). W minionym tygodniu Bank Japonii podniósł stopy o 0,25 pkt proc. Obecnie podstawowa stopa w Kraju Kwitnącej Wiśni wynosi 0,5 proc. To najwyższy poziom od 17 lat. ©℗