Konserwatywna Partia Ludowa (PP) premiera Hiszpanii Mariano Rajoya i liberalna Ciudadanos parafowały w piątek "pakt antykorupcyjny". Obliguje on PP do odwołania ze stanowisk skorumpowanych polityków w zamian za poparcie, które ułatwi Rajoyowi utworzenie rządu.

Wszystkie hiszpańskie dzienniki w swych elektronicznych wydaniach podały w piątek tę wiadomość na czołówkach. Zapowiada ona, że po trwającym od ośmiu miesięcy kryzysie politycznym, w ciągu którego powtórzone dwukrotnie wybory nie przyniosły rozstrzygnięcia, uda się - być może - utworzyć rząd koalicyjny dysponujący wymaganą większością głosów w parlamencie.

Mariano Rajoy, który nie zdołał zapewnić sobie po wyborach z z grudnia ub. roku tej większości, jest "pełniącym obowiązki" premiera.

Liberałowie Alberta Rivery, którzy dysponują w Kongresie 32 mandatami, zobowiązali się poprzeć konserwatystów w drugim głosowaniu, 2 września. W tym głosowaniu Rajoyowi wystarczy do utworzenia rządu poparcie 32 deputowanych z Ciudadanos, jednego z regionalnej partii z Wysp Kanaryjskich oraz wstrzymanie się od głosu jedenastu deputowanych z innych ugrupowań.

Wynik głosowania będzie zależał od socjalistów PSOE, drugiej partii hiszpańskiej, która ma 85 mandatów.

Podpisany w piątek przez PP i Ciudadanos pakt antykorupcyjny zatytułowany "Warunki demokratycznej odnowy i walki z korupcją" przewiduje w punkcie pierwszym "natychmiastowe odsunięcie każdego funkcjonariusza publicznego oskarżonego formalnie o przestępstwa noszące znamiona korupcji politycznej aż do zakończenia postępowania sądowego".

Ponadto pakt zapowiada odejście od praktyki "zablokowanych" partyjnych list wyborczych. Celem ma być zapewnienie głosującym większego wpływu na proces układania list oraz wprowadzenie zasady "bezpośredniej odpowiedzialności deputowanych przed wyborcami".

Podpisując pakt, konserwatyści z PP zgodzili się też na przewidziane w nim "wyeliminowanie możliwości amnestii dla skazanych za przestępstwa związane z korupcją polityczną".

Pakt ogranicza trwanie mandatów poselskich do 8 lat, to jest maksymalnie do dwóch kadencji. Przewiduje też powołanie komisji parlamentarnej do zbadania matactw finansowych Partii Ludowej. Wyszły one na jaw m.in. w toku dochodzeń przeciwko byłemu jej skarbnikowi Luisowi Barcenasowi.

Jednak o tym, czy konserwatystom z PP i liberałom z partii Ciudadanos uda się utworzyć ostatecznie rząd z Mariano Rajoyem na czele, zdecyduje postawa socjalistów.

Ich przywódca Pedro Sanchez powtarza na razie, co uczynił ponownie w piątek, że nie zagłosują za inwestyturą dla rządu Rajoya. (PAP)