Podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu głos zabrał Andrzej Duda. Prezydent wygłosił orędzie do posłów. Uznał między innymi, że zawieszenie prawa do azylu to "jakaś fatalna pomyłka".
– Rok po wyborach parlamentarnych zdecydowałem się skorzystać z mojego konstytucjonalnego uprawnienia i wygłosić orędzie do Sejmu. Uważam, że z jednej strony trzeba podsumować to, co zostało zrobione, zaniechane, a z drugiej strony także i przypomnieć, jak fundamentalne wyzwania i cele stoją dzisiaj przed Rzeczpospolitą – rozpoczął swoje orędzie Andrzej Duda.
Orędzie Andrzeja Dudy. Kwestia bezpieczeństwa
– Polacy zasługują na to, aby sprawy najważniejsze dla ich rodzin, sprawy od których zależy ich i ich dzieci pomyślność, wnuków, traktowane były poważnie. (…) Po pierwsze bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo powinno być wyjęte poza nawias partyjnego sporu. Zawsze to powtarzam, zwłaszcza kiedy kwestia bezpieczeństwa stała się absolutnie pierwszoplanową sprawą dla wszystkich narodów i państw naszej części świata – przekonywał prezydent.
Prezydent mówił, że Polska potrzebuje dzisiaj stanowczych decyzji, zwłaszcza w sytuacji w której za wschodnią granicą w wyniku pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę toczy się wojna, a putinowska Rosja nieustannie kieruje groźby wobec państw NATO, w tym także wobec Polski.
– Wobec tego szybka modernizacja naszych Sił Zbrojnych jest absolutną koniecznością. Jako prezydent wspierałem, wspieram i będę wspierał wszystkie działania wzmacniające swój potencjał obronny, nasze bezpieczeństwo militarne. Po 2015 roku zostało podjętych szereg ważnych decyzji w tym zakresie. Rozbudowujemy naszą armię i realizujemy kontrakty zbrojeniowe – wyliczał Andrzej Duda.
Zwrócił uwagę na działania przez Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka, które były podejmowane przed wojną w Ukrainie. Następnie podziękował Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi za podpisanie ważnych kontraktów i ważną współpracę w zakresie bezpieczeństwa i za program doposażenia żołnierzy. – Musimy działać – przekonywał.
Prezydent o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej
Prezydent odniósł się również do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, podziękował Mateuszowi Morawieckiemu za przeciwdziałanie wojnie hybrydowej.
– Cieszę się, że obóz Donald Tuska dołączył do obrońców Rzeczpospolitej – dodał. – Ale kiedy głosowano tutaj w Sejmie nad budową zapory na granicy tylko posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego spośród posłów opozycji ówczesnej zagłosowali za jej budową. Wtedy większość ówczesnej opozycji, a dzisiaj rządzący, atakowali Straż Graniczną, szydzili z obrońców polskich granic. (…) Teraz nastąpiła zmiana o 180 stopni. Ale – chcę to podkreślić – lepiej późno niż wcale – komentował.
Podkreślił jednak, że ówczesna opozycja, a teraz rząd nie przeprosił za tamte zachowanie.
Zawieszenie prawa do azylu
Prezydent odniósł się do zapowiedzianego przez Donalda Tuska zawieszenia prawa do azylu.
– Muszę państwu powiedzieć, że ze zdziwieniem przyjąłem informację pana Donalda Tuska o zawieszeniu przyznawania azylu w Polsce. To rzekomo miałoby doprowadzić do zatrzymania ataku hybrydowego na granicy. Drodzy państwo, obawiam się, że myliliście się wtedy i mylicie się teraz. Zapowiedź premiera (….) nie posłuży uszczelnieniu granicy i nie posłuży zatrzymaniu nielegalnej migracji. Za to wszystko wskazuje na to, że uniemożliwi przedstawicielom na przykład białoruskiej opozycji schronienie w Polsce, a przecież Polska była i jest i mam nadzieje będzie krajem wolności i solidarności – przekonywał.
Powiedział, że wielu ludzi szykanowanych przez reżim Łukaszenki nie będzie mogło schronić się w Polsce. – Putin i Łukaszenka próbą zdestabilizować sytuację na naszej granicy, w Unii Europejskiej, a państwa odpowiedzą na to jest pozbawienie bezpiecznego schronienia osób, które Putin i Łukaszenka wsadzają do więzień i prześladują. To chyba jakaś fatalna pomyłka – powiedział.
Gospodarka kraju – komentarz Andrzeja Dudy
Andrzej Duda mówił, że realizacja takich przedsięwzięć rozwojowych, jak budowa CPK, portu kontenerowego w Świnoujściu, jak budowa polskich elektrowni atomowych powinny być absolutnym priorytetem RP, także rządu Donalda Tuska.
Poddał pod wątpliwość, że wspomniane inwestycje i projekty zostaną zrealizowane.
– Trzeba sobie powiedzieć uczciwie, że sprawy wielkich inwestycji nie stały się priorytetem polskiego rządu. Jest odwrotnie. Okoliczności pokazują, że trafiły na dalszy plan – mówił Andrzej Duda. Dodał, że te projekty zostały zmienione na "polowanie na czarownice" i "zaspokajanie najniższych instynktów".
– Szanowni państwo, marnujecie swoją energię na medialne spektakle przed komisjami śledczymi, które w zasadzie niczego nie ustaliły, zamiast koncentrować się nad tym, co dla Polaków najważniejsze, czyli na budowaniu nowoczesnego państwa – przekonywał.
Stan finansów publicznych
Poprosił również o wyjaśnienie, dlaczego deficyt budżetowy został "tak drastycznie podwyższony". – Skąd nagle niepokojące informacje o stanie finansów publicznych, dlaczego do tej pory rekordowe zyski spółek Skarbu Państwa dzisiaj gwałtownie spadają. Czy to wszystko oznacza, że czeka nas powrót do filozofii Donalda Tuska pod hasłem "pieniędzy nie ma i nie będzie"? – pytał retorycznie.
– O powadze sytuacji świadczą ostatnie informacje Ministerstwa Zdrowia o zamykaniu szpitali, oddziałów i ograniczaniu dostępności usług medycznych ze względów finansowych, a za to pełną odpowiedzialność ponosi rząd. To jest sytuacja niedopuszczalna. Nikt z pacjentów nie może postać bez udzielenia mu niezbędnej pomocy – grzmiał Andrzej Duda.
Następnie przypomniał sytuację dotyczącą działań Donalda Tuska i współpracy na linii premier-prezydent związaną z usuwaniem skutków powodzi. Pochwalił tę współpracę i podał jako przykład możliwej formy dobrego dialogu.
W kontrze wypowiedział się na temat odwołania ambasadorów, gdzie wspomnianej współpracy nie było oraz sytuację związaną z sądownictwem i Trybunałem Konstytucyjnym.