Partia polskiej mniejszości Akcja Wyborcza Polaków na Litwie–Związek Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) zatwierdziła program wyborczy na jesienne wybory parlamentarne – informuje w sobotę portal awpl.lt. Do wyborów przygotowują się też Polacy z innych partii.

„Fundamentem pracy AWPL-ZChR są wartości chrześcijańskie, moralne, uczciwość w działalności społecznej i politycznej” - zaznaczył przewodniczący partii, europoseł Waldemar Tomaszewski, prezentując program na najbliższe cztery lata, zatwierdzony na piątkowej konferencji partii.

Podstawowe założenia programu to: reforma administracyjna i zarządzania państwem obliczona głównie na wzmocnienie samorządności w kraju, polityka prorodzinna, podwyżka emerytur, zmiany w polityce podatkowej i zmiany w systemie finansowania oświaty. W polityce zagranicznej AWPL-ZChR stawia na dalszą integrację kraju w ramach Unii Europejskiej i NATO, opowiada się też za utrzymaniem dobrych relacji z sąsiadami.

Jak informuje portal awpl.lt, podczas konferencji zatwierdzona została też 141-osobowa lista kandydatów na posłów. Listę otwiera Tomaszewski, a w pierwszej dziesiątce znaleźli się obecni posłowie AWPL-ZChR: Michał Mackiewicz, Rita Tamaszuniene, Wanda Krawczonok, Zbigniew Jedziński, Józef Kwiatkowski, Jarosław Narkiewicz.

Tomaszewski niejednokrotnie mówił, że zadaniem jego ugrupowania w jesiennych wyborach parlamentarnych jest utrzymanie obecnego stanu posiadania, czyli ośmioosobowej frakcji w 141-osobowym Sejmie, lub jej zwiększenie.

W najbliższych wyborach parlamentarnych na przedstawicieli mniejszości narodowych, w tym Polaków, stawiają też inne litewskie partie. Przed rokiem Litewski Ruch Liberałów (LRLS) powołał komitet ds. wspólnot narodowych, na czele którego stanęła Julia Mackiewicz, a Związek Wolności Litwy powołał polską frakcję, której przewodniczy wydawca dziennika „Kurier Wileński” Zygmunt Klonowski.

„Mamy mocne polskie przedstawicielstwo polityczne, ale jest ono monopolistyczne, a brak konkurencji do dobrego nie prowadzi” - mówi z rozmowie z PAP Zygmunt Klonowski.

Klonowski wskazuje, że rozwiązywanie problemów Polaków na Litwie, takich jak pisownia nazwisk czy kwestie dotyczące oświaty, „trochę się przeciągnęło”. Jak mówi, „nasze problemy musimy rozstrzygać tu na miejscu, wspólnie z Litwinami”, a tymczasem „wśród litewskich polityków panuje totalny brak wiedzy na ten temat”.

„Byłem zszokowany, gdy się dowiedziałem, że nawet czołowi litewscy politycy nie słyszeli o traktacie polsko-litewskim, nie mówiąc już o jego treści” - mówi Klonowski, wskazując, że „w kraju, wśród Litwinów, panuje stereotyp litewskiego Polaka jako przedstawiciela piątej kolumny”. „Tę sytuację należy zmienić” - zaznacza prezes frakcji polskiej w Związku Wolności Litwy.

Jeżeli chodzi o sprawy Polaków na Litwie, a także na Wileńszczyźnie, gdzie Polacy stanowią większość, konserwatyści z ugrupowania Związek Ojczyzny–Litewscy Chrześcijańscy Demokraci obrali inną taktykę na zbliżające się wybory.

Były premier Andrius Kubilius, jeden z liderów i były przewodniczący partii, ogłosił, że o mandat poselski zawalczy w jednomandatowym okręgu wileńsko-solecznickim, gdzie od lat zwycięża przedstawiciel AWPL. Jak zaznacza Kubilius, jego celem nie jest zwycięstwo, bo wie, że nie wygra w wybranym okręgu, ale „zwrócenie uwagi na zapomniany przez innych polityków region o wielkim, niewykorzystanym potencjale".

"Jeśli na problemy tego regionu nie będziemy zwracali uwagi i na czas ich nie rozwiążemy, mogą one - szczególnie jeśli zostaną wykorzystane przez kremlowskich strategów - stać się zagrożeniem dla bezpieczeństwa geopolitycznego całego państwa” - oświadczył Kubilius. Zaznaczył, że „władze ostatnio nie mają żadnej klarownej polityki państwowej wobec tego regionu, a większość litewskich polityków o nim zapomniała”. Lider konserwatystów zapowiada, że jego partia będzie przykładem "odpowiedzialnego, państwowego stanowiska" wobec Wileńszczyzny. Wybory do Sejmu odbędą się na Litwie 9 października.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)