Siły wspierające utworzony niedawno libijski rząd jedności narodowej dokonały postępów w walce o będące ostoją Państwa Islamskiego miasto Syrta na śródziemnomorskim wybrzeżu Libii - poinformował w czwartek wojskowy rzecznik w Trypolisie.

Według niego członkowie prorządowych milicji walczą z islamistami w zachodnich dzielnicach miasta, zaledwie pięć kilometrów od centrum. Zdobyto między innymi rondo drogowe, na którym terroryści regularnie wystawiali zwłoki ofiar dokonywanych przez nich egzekucji.

Lokalne szpitale poinformowały, że straty atakujących obejmują 6 zabitych i 30 rannych.

Jak podawali działacze związani z rządem, w czwartek rano w Syrcie panował względny spokój, ale bojownicy Państwa Islamskiego zablokowali dostęp do szeregu ulic w mieście.

Syrta stanowi ośrodek władzy libijskiego odgałęzienia Państwa Islamskiego, uważanego za rezerwuar kadr dżihadystów walczących w Syrii i Iraku. Dyplomaci szacują, że na terenie Syrty i całego ponad stukilometrowego pasa wybrzeża przebywają obecnie tysiące islamistów.

Cytowany przez agencję dpa Mattia Toaldo, ekspert do spraw Libii w Europejskiej Radzie Stosunków Zagranicznych (ECFR) wskazał, że zaskakująco szybkie tempo ofensywy przeciwko Państwu Islamskiemu świadczy przede wszystkim o błędnym przypisywaniu dżihadystom znacznie większego niż rzeczywisty potencjału bojowego. Oceny USA, iż islamistów może być nawet 6 tys., były mniej trafne niż szacowanie przez ONZ ich liczby na 2 do 3 tys.

"Dlatego gdy podjęto równoczesne ofensywy z różnych kierunków Państwo Islamskie nie było w stanie dłużej prowadzić swych ataków" - powiedział Toaldo. Ponadto prorządowe milicje otrzymywały z zachodnich źródeł wojskowych informacje na temat rozlokowania sił islamistycznych.

Powstały przy mediacji ONZ libijski rząd jedności narodowej ma zastąpić dwa rywalizujące ze sobą ośrodki władzy w państwie. Popierające ten rząd milicje zdołały w ubiegłych tygodniach wyprzeć dżihadystów także z innych terenów Libii. Od południa nacierają również na Syrtę siły związane z rządem rezydującym w Tobruku.

Według niektórych doniesień od pewnego czasu przebywają w Libii zachodni eksperci wojskowi. Nie jest jasne, na ile angażują się oni w walki. (PAP)