O północy zakończyło się przewodnictwo Luksemburga, stery w Unii Europejskiej przejęła Holandia. Rząd w Hadze pokieruje pracami Wspólnoty do czerwca, a zdominuje je kryzys migracyjny.

Podczas holenderskiego przewodnictwa kraje członkowskie mają porozumieć się w kontrowersyjnej sprawie - utworzenia unijnej straży granicznej. Ma być ona wysłana na granice kraju, który nie radzi sobie z presją migracyjną, nawet przy jego sprzeciwie. Państwa Europy Środkowo-Wschodniej są sceptyczne, a Holandii ta propozycja się podoba, choć będzie ona musiała szukać kompromisu w całej Unii. "To wymaga zdolności negocjacyjnych, a przy tak dużej różnicy zdań, będzie wielkim wyzwaniem" - skomentował Marc Peeperkorn, brukselski korespondent holenderskiej gazety De Volkskrant.

Wyzwaniem będzie też realizacja programu przyjmowania uchodźców. Na razie uzgodniony we wrześniu plan zakończył się fiaskiem. Ze 160 tysięcy osób, unijne kraje przyjęły formalnie niespełna dwustu uchodźców. Holandia już zapowiedziała przyspieszenie prac i zapewne zrobi wszystko, by słowa dotrzymać. To jej premier Mark Rutte krytykował kraje Europy Środkowo-Wschodniej za brak solidarności w kryzysie migracyjnym.