Trwa walka o posesję na Saskiej Kępie, w której mieści się Dom Niewidomego Dziecka. Dziś po raz kolejny warszawski sąd zajął się wnioskiem o zasiedzenie nieruchomości. Wniosek złożyło Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi w Laskach.

Towarzystwo powołuje się na ostatnią wolę dawnego właściciela nieruchomości, który deklarował przekazanie willi z ogrodem na rzecz niewidomych. Nie zdążył jednak pozostawić testamentu. Nieruchomość stała się więc własnością Skarbu Państwa. Dziś zarządza nią miasto.

Paweł Ziętara adwokat reprezentujący Towarzystwo Opieki Nad Ociemniałymi w Laskach, uważa, że spełnione są wszystkie przesłanki do tego, by towarzystwo stało się właścicielem nieruchomości przez zasiedzenie. Jak mówi przez ponad trzydzieści lat pokrywało ono wszystkie koszty związane utrzymaniem nieruchomości. "Towarzystwo było w posiadaniu tej nieruchomość przez ponad trzydzieści lat. Miasto Stołeczne Warszawa przez ten czas nie wykazywało żadnej aktywności, która wskazywałaby na to, że chce być właścicielem tej nieruchomości. Nigdy nie została podpisana żadna umowa cywilno-prawna. Nigdy miasto nie zwracało się o wydanie tej nieruchomości, nie domagało się żadnych świadczeń. Miasto nie dokonywało też żadnych nakładów, nawet złotówki nie przekazało na tę nieruchomość" - tłumaczy prawnik.
Niedawno Informacyjna Agencja Radiowa podała, że Domowi Niewidomego Dziecka w Warszawie grozi likwidacja. Wojewoda mazowiecki dopatrzył się bowiem, że placówka działa bez wymaganych zezwoleń. Miał też zastrzeżenia do stanu technicznego budynku.


Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi w Laskach tłumaczyło, że aby zalegalizować placówkę, musiałoby dostosować ją do narzuconych prawem wymagań - kosztownych i często niemożliwych do zrealizowania.

Wyjściem mogłoby być utworzenie w willi na Saskiej Kępie Specjalistycznego Domu Rodzinnego. Uruchomienie takiej działalności nie wymaga tak dużych nakładów, jak w przypadku Domu Niewidomego Dziecka. Jak zapewnił IAR prezes Towarzystwa Opieki na Ociemniałymi w Laskach Władysław Gołąb, już złożył w tej sprawie odpowiedni wniosek. "Zażądano od nas stanowiska pani prezydent. Obiecała, że się z nami spotka. Odkłada jednak to spotkanie. Myślę, że jego organizatorzy czekali na dzisiejszy wyrok, który jednak wbrew oczekiwaniom jeszcze nie zapadł" - mówi prezes towarzystwa.

Według sądu wyrok zapadnie we wrześniu. Do tego czasu miasto nie chce się wypowiadać.

Dom Niewidomego Dziecka w Warszawie jest jedyną placówką w Polsce, gdzie niewidome sieroty dotknięte także innymi upośledzeniami, wzrastają w rodzinnej atmosferze.