Rosyjscy motocykliści z grupy "Nocne Wilki" nie wjadą do Polski. Zgody na to nie wyraził polski MSZ. Przeciwko tej decyzji zaprotestowały rosyjskie władze, a "Nocne Wilki" zapowiadają, że nie zamierzają zmieniać planów.

MSZ podkreśla, że decyzja o zakazie wjazdu nie ma charakteru politycznego, a wynika jedynie z przesłanek formalnych.

Rzecznik resortu Marcin Wojciechowski powiedział dziennikarzom, że nota z prośbą o ułatwienie przejazdu "Nocnym Wilkom" była nieprecyzyjna. Resort kilkukrotnie prosił stronę rosyjską o uzupełnienie informacji. Dodał, że inne grupy uzyskały stosowne zgody, chodzi o rajdy Grupy Rekonstrukcyjnej, Weteranów oraz motocyklistów w ramach delegacji Obwodu Kaliningradzkiego do Braniewa. MSZ zapewnia, że otrzymają one odpowiednią pomoc. Rzecznik dodał, że decyzja resortu była konsultowana ze stroną czeską i niemiecką.

Przejazd "Nocnych Wilków" na trasie Moskwa - Berlin w 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej wzbudził liczne kontrowersje. Przedstawiciele grupy, określanej jako "motocykliści Putina", wspierali aneksję Krymu a także rebeliantów w Donbasie.

W informacji zamieszczonej na stronie rosyjskiego MSZ, tłumaczenie przez Warszawę powodów odmowy przejazdu, Moskwa nazywa kłamstwem. "Pod fałszywym pretekstem dostarczenia zbyt późno i niewystarczających informacji o rajdzie, uniemożliwia się jego przeprowadzenie" - napisano w oświadczeniu.

Moskiewska dyplomacja zapewnia, że wymagane przez stronę polską informacje zostały przekazane w odpowiednim czasie i w zakresie, jakiego spodziewała się Warszawa. Według rosyjskiego MSZ, "znamienne jest, że Polska jest jedynym krajem na trasie rajdu, który odmówił ugoszczenia motocyklistów".

Marcin Wojciechowski, potwierdza, że oświadczenie jest znane polskiej stronie. Jednocześnie podkreśla, że w sprawie nasz kraj już zajął stanowisko i dalszych komentarzy nie będzie.
Tymczasem rosyjscy motocykliści z organizacji "Nocne Wilki" nie zważając na brak zgody Polski na przejazd nie rezygnują ze swoich planów przejazdu do Berlina w rocznicę zakończenia II wojny światowej. "Wszystko pozostaje tak jak było - startujemy jutro zgodnie z planem” - powiedział Feliks Czerniachowski, wiceszef klubu "Nocne Wilki" w rozmowie z agencją prasową Interfax. Nie wyjaśnił, jaką trasę chcą obrać motocykliści.


Poseł Prawa i Sprawiedliwości Maks Kraczkowski w pełni popiera ruch Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jak powiedział w radiowej Jedynce, że tak należało się zachować ze względów bezpieczeństwa. W ten sposób uniknie się bowiem prowokacji, spięć i innych niewygodnych sytuacji. Polityk PiS-u przekonywał, że podobnie wobec strony polskiej postępowali Rosjanie. Podał przykład odmowy wjazdu do Rosji marszałkowi Senatu Bogdanowi Borusewiczowi, który chciał się udać na pogrzeb opozycjonisty Borysa Niemcowa.

Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Franciszek Stefaniuk także chwalił decyzję MSZ-u. Zaznacza, że podobnie zachowali się Niemcy. A w tej sprawie, jego zdaniem, nie może być niejednolitego stanowiska.

Odmowę wjazdu do Polski Rosjanom krytykował jedynie Dariusz Joński, rzecznik Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W jego opinii, spotka się to z konsekwencjami i prawdopodobnie nie będzie już organizowany Rajd Katyński. Joński mówił też, że nie jest Polsce potrzebny powrót do nastrojów zimnowojennych i budowanie podziałów z Rosją.