"Jak czytam gazety, jak oglądam niektóre programy telewizyjne, to one się koncentrują głównie na ośmieszaniu zespołu ekspertów, który działa społecznie, organizuje konferencje za własne pieniądze. Dużo łatwiej jest rechotać, niż podejmować merytoryczną polemikę" - dodaje Łopiński.
Gość Polskiego Radia podkreśla, że nie wszyscy politycy PiS podzielają opinię o zamachu w Smoleńsku. Jednak, według posła, większość członków partii docenia pracę, jaką wykonał Antoni Macierewicz. Poseł ocenia, że gdyby nie zespół parlamentarny, dalej byśmy wierzyli w dziś już obalone tezy.
"Przypominam rzekomą kłótnię generała Błasika z kapitanem Protasiukiem, która nie miała miejsca, przypominam czterokrotne podchodzenie do lądowania, przypominam obecność generała Błasika w kokpicie, która potem absolutnie nie znalazła potwierdzenia w materiale dowodowym, przypominam te koszmarne pomyłki dotyczące sekcji zwłok."
Według Macieja Łopińskiego, wycofanie się profesora Michała Kleibera z organizacji konferencji naukowej o katastrofie smoleńskiej, wynikły z tego, że stał się przedmiotem brutalnego ataku mediów.
Komentarze (6)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze2.Ważne są twarde dane z czujników, urządzeń kontrolnych, ekspertyzy laboratoryjne.
Ci którzy nie odróżniają worka ze śmieciami od drzewa, niech bawią wnuki, ci co blefują niech oddadzą tytuł "prof.", a większość gdybaczy - tylko do Tworków.
Gajewski wskazał również, że w Kanadzie badacze katastrof muszą cieszyć się nieposzlakowaną opinią i być prawdziwie niezależnymi od nikogo. Dodał, że instytucja zajmująca się wyjaśnianiem katastrof jest w Kanadzie i USA zależna jedynie od parlamentu. Przytoczył także sytuację z USA, w której doszło do incydentu lotniczego z udziałem pracowników FAA i NTSB, czyli dwóch instytucji, które zajmują się lotnictwem. Gajewski wskazał, że ponieważ w tej sprawie zachodziło oczywiste ryzyko konfliktu interesów sprawę badania powierzono Kanadzie.
Prezentacja międzynarodowych wymogów i zaleceń związanych z badaniem katastrof lotniczych w zestawieniu z pracami dot. tragedii smoleńskiej budzi szok. Dlaczego w tej sprawie podeptano wszelkie prawa dot. szukania przyczyn katastrofy? Dlaczego podeptano wszelkie prawidła sztuki? Dlaczego nie wykorzystano dowodów, które miała strona polska, czyli ciał ofiar? Dlaczego sprawę wyjaśnienia tragedii smoleńskiej powierzono osobom, które są w sposób oczywisty same zainteresowane mataczeniem w tej sprawie i ukryciem swoich win?
Konferencja Smoleńska budzi o wiele więcej pytań i wątpliwości, to jedynie krótki wyciąg tez i referatów. Nakazują one niezwykle sceptycznie patrzeć na tezy rządowych propagandystów, którzy mówią, że jedyną pracą jaką dziś polskie państwo ma do wykonania jest promocja tez raportu Millera.
Szacowne grono profesorów, które zorganizowało Konferencję Smoleńska ma w tej sprawie znacznie bardziej racjonalne podejście.
A ich pytań - wbrew temu, o czym marzyłyby władze oraz mainstream - nie można zbić milczeniem... Choć oczywiście rzetelnych odpowiedzi na te pytania nie należy się spodziewać. Przynajmniej na razie.
Ekspert z Danii wziął udział w II Konferencji Smoleńskiej, która odbywa się w Warszawie. - Rozumiem, że sytuacja tuta jest inna. W Danii mamy wolną demokrację, tutaj widzę ludzi pod presją, która wygląda jak za dawnych czasów. Przed zburzeniem muru berlińskiego w Niemczech. Widać wywieranie politycznych nacisków. I rozumiem moich polskich kolegów, że nie mogą oni tak swobodnie działać jak my w Danii – powiedział Jorgensen
.
Zespół Macierewicza nie jest ośmieszany w mediach. On sam się skutecznie ośmiesza wypowiedziami swoich członków. Członkowie zespołu, którzy starali się do niego wnieść odrobinę logiki, woli wyjaśnienia sprawy zgodnie z prawdą, już w nim nie pracują. Zostali wyrzuceni, bo nie wyznawali jedynie słusznej religii smoleńskiej.