Po blisko roku utrudnień, kierowcy pojadą tunelem Wisłostrady w Warszawie. Urzędnicy ratusza zapewniają, że decyzja o otwarciu trasy nie ma związku z akcją zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Rzecznik ratusza Bartłomiej Milczarczyk powiedział IAR, że otwarcie tunelu w czerwcu wielokrotnie było zapowiadane przez prezydent Warszawy. Potwierdzał to też wykonawca inwestycji.



Zamknięty od sierpnia zeszłego roku tunel Wisłostrady zostanie otwarty jutro rano. To ostateczny termin otwarcia trasy, której prawie roczna blokada dawała się we znaki kierowcom. W tym czasie ruch drogą krajową nr 7 odbywał się przez większość dnia ślimaczym tempem. Powodem zamknięcia tunelu było zagrożenie budowlane po tym, gdy woda i zwały błota wdarły się do drążonego bezpośrednio pod trasą szybu przyszłej stacji metra Powiśle.



Brak przejezdności tunelu to jeden z argumentów, jakie wysuwają organizatorzy referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Sama prezydent broniła się już przed tymi zarzutami, mówiąc kilka tygodni temu w Polskim Radiu, że "generalnie rzecz biorąc, zbliżamy się do końca. Chcę powiedzieć zresztą, że ten objazd jest dzisiaj bardzo chwalony, bo jest z widokiem, czego nie będzie - jak otworzymy tunel, już nie będzie tego objazdu."



Jutro o godzinie 7.00 Hanna Gronkiewicz-Waltz spotka się przy tunelu z dziennikarzami, by przedstawić informacje na temat prac przy trasie.