Dziesięć osób walczyło wczoraj o bmw 740 – auto byłego prezesa upadłej spółki Amber Gold. Wygrał przedsiębiorca z Piły, który zaproponował 318,8 tys. zł, czyli prawie o 100 tys. zł więcej, niż wynosiła cena wywoławcza. Podobne modele kosztują na rynku ok. 500 tys. zł. Zainteresowanie wyprzedażą jest więc spore, ale ludzie czekają na następną turę i jeszcze większą obniżkę.
Podczas wczorajszej licytacji nowych właścicieli znalazło 20 z 44 wystawionych aut. Pozostałe 114 samochodów trafi pod młotek dzisiaj (we wtorek) oraz jutro (w środę). Będą to m.in. mini coopery, auta marki Renault (clio, fluence, kangoo i megane) oraz volkswageny (golfy, jetta i passaty). Ceny średnio o 15–20 proc. niższe niż rynkowe, np. golf z 2011 r. wystawiony jest za 56,6 tys. zł, a tegoroczna jetta za 67 tys. zł. Ceny skromniej wyposażonych modeli zaczynają się od 47–48 tys. zł.
Eksperci z branży upadłościowej uważają jednak, że spieniężyć uda się 30–40 proc. samochodów.
– Zainteresowanie licytacją jest spore, ale większość osób czeka na kolejną turę i jeszcze większą obniżkę – mówi Anna Szatner, syndyk z Warszawy. Przeprowadzający likwidację Amber Gold syndyk Józef Dębiński nie wykluczył, że druga tura odbędzie się w przyszłym miesiącu.

Jeszcze wycenią

W sumie wszystkie auta po bankrucie wyceniono na nieco ponad 7,1 mln zł, a szacunkowa wartość majątku spółki to około 112 mln zł. Zobowiązania wobec wierzycieli Amber Gold są jednak prawie siedem razy wyższe. Oprócz aut w skład majątku wchodzi m.in. 11 nieruchomości, cztery autobusy, sprzęt IT, meble oraz kruszce i pieniądze zabezpieczone przez prokuraturę. Zdeponowane w skarbcu złoto biegli wycenili na 9,3 mln zł.
W przyszłym tygodniu łódzcy śledczy mają otrzymać wycenę zabezpieczonego kilograma platyny i srebra, którą przeprowadzi powołany w tej sprawie biegły numizmatyk.

Lehman Brothers górą

Wyprzedaż majątku po Amber Gold przejdzie do historii jako jedna z największych w Polsce. W porównaniu do Europy Zachodniej i USA to jednak wydarzenie o małej skali.
Do najgłośniejszych licytacji majątku bankrutów w USA doszło w 2010 r. po upadku giganta finansowego Lehman Brothers (ogłosił bankructwo w 2008 r.). W momencie ogłoszenia upadłości długi amerykańskiego banku inwestycyjnego przekraczały 700 mld dol. i były o ok. 100 mld dol. wyższe, niż wynosiła wartość jego majątku. Pod młotek trafiła m.in. kolekcja dzieł sztuki należąca do banku. Dom aukcyjny w Nowym Jorku Sotheby’s sprzedał je za sumę 12 mln dol. W USA na sprzedaż wystawiono dzieła Brytyjczyka Damiena Hirsta, najdroższego żyjącego niemieckiego malarza Gerharda Richtera i Amerykanina Felixa Gonzaleza-Torresa.
W Londynie z kolei dom aukcyjny Christie’s wystawił na licytację meble, pojemniki do cygar i herbaty z brązu, chińską porcelanę i miniaturowe modele statków morskich, które zdobiły biuro Lehman Brothers w brytyjskiej stolicy. Za 42 tys. funtów (14 razy więcej od pierwotnej ceny) sprzedany został nawet metalowy logotyp banku, który widniał na brytyjskiej siedzibie banku. Najdroższy okazał się jednak obraz malarza Gabriela Orozco, sprzedany za 157 tys. funtów.
Z kolei na początku listopada na sprzedaż został wystawiony majątek należący do brytyjskiej sieci sklepów RTV i AGD Comet, która też zbankrutowała. Wyprzedaż dotyczy głównie towarów ze sklepów firmy. Propozycja jest jednak rozczarowująca. Ceny są w większości jedynie 10 proc. niższe w porównaniu z tymi regularnymi.