Nadal mamy nadzieję, że uda się osiągnąć porozumienie z rządem w sprawie Funduszu Kościelnego. Jesteśmy skłonni zaakceptować odpis podatkowy w wysokości 0,6 - 0,5 proc. - podkreśla w wywiadzie dla PAP sekretarz Konferencji Episkopatu Polski bp Wojciech Polak.

Stanisław Karnacewicz i Paweł Rozwód (PAP): W piątek ma odbyć się kolejne posiedzenie zespołów roboczych ws. Funduszu Kościelnego. Czy zdaniem księdza biskupa możliwe jest jeszcze porozumienie z rządem w tej sprawie? Minister Michał Boni proponuje podpisanie umowy ramowej dot. Funduszu - szczegóły miałby określić parlament. Zaznacza też, że na tym etapie nie jest możliwe podniesienie wysokości odpisu podatkowego.

Bp Wojciech Polak: Kontynuujemy rozmowy z rządem i nadal mamy nadzieję, że uda się osiągnąć porozumienie. Chcemy poznać argumentację rządu, dlaczego jest tak optymistycznie nastawiony i uważa, że odpis 0,3 proc. pozwoli utrzymać finansowanie Kościołów na dotychczasowym poziomie. Poprosiliśmy o przedstawienie symulacji, która pokazałaby jak na przestrzeni 10 lat kształtował się odsetek osób dokonujących odpisu 1 proc. na organizacje pożytku publicznego, dlaczego odsetek ten oscyluje w granicach 38 proc. Mówienie, że w przypadku odpisu na Kościół odsetek osób dokonujących odpisu będzie dużo większy jest - według naszego zrozumienia - założeniem zbyt optymistycznym.

Kościelny zespół roboczy nie ma uprawnień, by zmieniać decyzję KEP, która w maju określiła próg wysokości odpisu. Mówiliśmy początkowo o 1 proc., ale jesteśmy skłonni do kompromisu i obniżenia wysokości odpisu do 0,6 - 0,5 proc. Parlament nie jest miejscem, w którym należy dyskutować punkty umowy między Kościołem a rządem. Mają ją wypracować zespoły robocze. Dlatego uważamy, że wszystkie kwestie powinny być wypracowane i zawarte w bilateralnej umowie pomiędzy rządem a episkopatem.

PAP: Premier Donald Tusk i minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zapowiedzieli, że zapłodnienia metodą in vitro będą refundowane w ramach programu zdrowotnego; jak ksiądz biskup odnosi się do takiego rozwiązania?

Bp W.P.: Zespół KEP ds. bioetycznych pracuje również nad prawną oceną tej propozycji. Oczywiście stanowisko Kościoła w sprawie in vitro jest powszechnie znane - ta metoda jest nie do zaakceptowania. Natomiast z punktu widzenia prawa mamy też wątpliwości, czy refundacja in vitro wyłącznie na podstawie programu zdrowotnego jest zgodna z prawem. Wydaje się, że jest to rozwiązanie niewłaściwe, pomijające drogę ustawodawczą. Być może 21 listopada, podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, podejmiemy również ten temat.

PAP: Kiedy zostanie opublikowana instrukcja postępowania w przypadkach pedofilii, którą przygotował episkopat?

Bp W.P.: Dokument ten został przesłany do Watykanu, czekamy na jego zatwierdzenie, dopiero wtedy będziemy mogli go przedstawić. Takie jest stanowisko Kongregacji Nauki Wiary, do której dokument został skierowany. Jest on jeszcze uzupełniany.

PAP: Biskupi diecezjalni przygotowali instrukcję dotyczącą zarządzania majątkiem kościelnym. Kiedy będzie ona opublikowana i wdrażana?

Bp W.P.: Instrukcja ta, zatwierdzona przez biskupów diecezjalnych, jest raczej vademecum dla biskupów. Założenia instrukcji są ramowe, wypływają z Kodeksu prawa kanonicznego i z praktyki. One nie dotyczą finansowania Kościoła, ale zarządzania majątkiem kościelnym. Takie założenia każdy z biskupów może wprowadzać w życie w swojej diecezji. Musi to być decyzja poszczególnego biskupa ordynariusza. Instrukcja - o ile mi wiadomo - jest właśnie wdrażana np. w archidiecezji katowickiej.

PAP: Czy instrukcja zwiększa rolę świeckich w zarządzaniu majątkiem parafii?

Bp W.P.: Jest to jedna z propozycji, ale zarządzanie świeckich w parafiach już istnieje. Funkcjonują rady ekonomiczne, pozostaje kwestia ustanowienia ich kompetencji i regulaminu. Instrukcja daje tutaj wskazania, ale wiele diecezji ma już własne regulaminy, które są zbieżne z tymi wytycznymi. Zarządcą zawsze jest proboszcz parafii, rada ekonomiczna jest organem doradczym. Instrukcja nie przewiduje tego, że proboszcz zostanie odsunięty, a zarządzanie dobrami parafii przejmą świeccy.

PAP: Kiedy poznamy wytyczne episkopatu w sprawie apostazji? Jaka jest skala tego zjawiska?

Bp W.P.: Nowelizacja instrukcji ws. apostazji jest przesłana do Watykanu. Zostanie opublikowana po zatwierdzeniu. Ona niewiele zmienia w dotychczasowych przepisach. Apostazja jest dla Kościoła zawsze problemem, ale jej rozmiary na razie - z tego co wiem - nie wydają się niepokojące. Chodzi bardziej o to, że grupy promujące apostazję nie chcą respektować prawa kościelnego dotyczącego występowania z Kościoła. Jest to niezrozumiałe, gdyż występowanie z jakiejkolwiek organizacji wymaga podjęcia działań określonych w jej regulaminie. Podobnie jest z apostazją.



PAP: Niektóre sondaże z ostatnich tygodni pokazują, że spada zaufanie społeczne do Kościoła. Jak ksiądz biskup skomentuje tę kwestię?

Bp W.P.: W tych sondażach chodzi bardziej o badanie zaufania do hierarchii kościelnej. Myślę, że np. reakcja Kościoła, ale także samego biskupa Piotra Jareckiego (który przyznał się do prowadzenia auta pod wpływem alkoholu i zapowiedział, że skorzysta ze specjalistycznej pomocy - PAP) na trudną sytuację, która się wydarzyła, pozwalają to zaufanie budować. Jest to oznaka, że nawet w kryzysowych sytuacjach można postępować w sposób przejrzysty i jasny. Trzeba jednak pamiętać, że zaufanie do Kościoła lub jego brak ma miejsce także w określonym kontekście społecznym. Jeżeli dzisiaj życie społeczne tak często oparte jest na braku zaufania, że po prostu się odczuwa jego deficyt, to podejrzliwość rodzi się także w stosunku do Kościoła.

PAP: Jak ocenia ksiądz biskup miniony rok? Które z wydarzeń najbardziej utkwiło w pamięci księdza biskupa?

Bp W.P.: Centralnym wydarzeniem tego roku była wizyta patriarchy Moskwy i całej Rusi Cyryla I: rozmowy w siedzibie KEP, podpisanie wspólnego przesłania na Zamku Królewskim. Sam proces przygotowania tej wizyty był wymagający. Był także szereg ważnych spotkań, m.in. w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, zespołów roboczych do spraw Funduszu Kościelnego. Zaangażowania wymagało również przygotowywanie zebrań plenarnych KEP.

PAP: Czy dialog z Cerkwią rosyjską jest kontynuowany? W najbliższych miesiącach możemy spodziewać się wspólnych inicjatyw?

Bp W.P.: Dialog jest kontynuowany, relacje są podtrzymywane, to co zostało ustalone w sierpniu, jest powoli wcielane w życie, jak np. przekazanie ikony Matki Bożej Częstochowskiej do Cerkwi w Katyniu. Informujemy się wzajemnie o recepcji wspólnego przesłania. Widzimy, że w Rosji spotkało się ono z pozytywnym przyjęciem. Na przyszły rok przygotowywane jest sympozjum dotyczące spodziewanych owoców dialogu i przesłania. Choć od sierpnia nie było bezpośrednich spotkań biskupów, liczymy, że powstanie, zapowiadana w czasie rozmów w Warszawie, grupa kontaktowa.

PAP: Jakie wyzwania czekają Kościół w Polsce w najbliższym roku?

Bp W.P.: Na pewno są to w pierwszym rzędzie wyzwania związane z nową ewangelizacją. Przygotowujemy się także do 1050 rocznicy chrztu Polski. Jednym z tematów do podjęcia będzie także kwestia duszpasterstwa emigracji. Omawiane będą również zagadnienia społeczne. Liczymy na podpowiedź nowej Rady Społecznej dotyczącą szczegółowych problemów, którymi powinniśmy się zajmować. Na pewno będzie akcentowana kwestia polityki prorodzinnej czy demografii. Ostatnie działania rządu dot. m.in. wydłużenia okresu urlopu macierzyńskiego przyjmujemy z pewną nadzieją, chociaż uważamy, że potrzeba bardziej całościowej polityki na rzecz rodziny, a nie tylko słusznych, a jednak wciąż fragmentarycznych, działań.

PAP: Czy są już jakieś sygnały dotyczące możliwości zorganizowania w Polsce Światowych Dni Młodzieży w 2015 r. Zaproszenie do papieża Benedykta XVI skierował prezydent Bronisław Komorowski, ale także episkopat.

Bp W.P.: Nie mamy jeszcze żadnych wiadomości na temat ewentualnych Światowych Dni Młodzieży w Polsce. Ostateczna decyzja będzie ogłoszona przez papieża Benedykta XVI w przyszłym roku podczas ŚDM w Brazylii. Oczywiście, jeżeli ŚDM miałyby odbyć się w Polsce, to bylibyśmy poinformowani szybciej, decyzja w tej sprawie powinna zapaść już wiosną. Na razie żyjemy nadzieją, chociaż widzimy, że Ojcu Świętemu zależy na miejscach, w których jeszcze ŚDM nie było, np. Afryce.