Wiceszef PO Grzegorz Schetyna powiedział w czwartek, że kolejne konsultacje premiera Donalda Tuska ws. reformy emerytalnej rozpoczną się od spotkania z prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem. Jeśli nie dojdzie do porozumienia - dodał - nastąpią rozmowy z innymi partiami.

Schetyna, który był gościem Polsat News, powiedział też, że ewentualność przyspieszonych wyborów to - jego zdaniem - "scenariusz najmniej prawdopodobny".

"Nie ma takiego oczekiwania, Polacy nie czekają na nowe wybory, świadczyłoby to też o tym, że jesteśmy słabi jako klasa polityczna, że nie jesteśmy w stanie poskładać i zbudować takiej większości koalicyjnej, która może normalnie rządzić. Uważam, że jest to taki scenariusz political-fiction" - powiedział.

Premier będzie rozmawiał ze wszystkimi

W środę zarząd krajowy PO upoważnił premiera do rozmów z klubami parlamentarnymi w sprawie zbudowania większości dla reformy emerytalnej, jednocześnie PO zamierza nadal przekonywać PSL do podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat dla kobiet i mężczyzn.

"Czy możliwa jest kontynuacja koalicji? W sposób naturalny (jest-PAP) najbardziej prawdopodobna" - ocenił w czwartek wiceszef PO. "Chodzi o to, abyśmy czas ostatnich dni potraktowali jako wspólny sprawdzian i lekcję na przyszłość, myślę, że i PSL, i PO tak na te ostatnie dni spojrzą" - powiedział.

Schetyna zaznaczył, że PO czeka "na zmianę czy takie doprecyzowanie stanowiska przez PSL". Jak dodał, zarząd PO upoważnił szefa partii, "by porozmawiał z przedstawicielami innych klubów, czy są w stanie poprzeć reformę emerytalną i w jakim pakiecie zmian projektu - chodzi o to, by mieć możliwość wyboru, nie być skazanym na jedno rozwiązanie".

PO chce większości z PSL

Wiceszef PO zadeklarował, że jego partia chce większości z PSL. "Ale nie możemy być skazani na ten wariant, jeśli nie dojdzie do porozumienia, musimy mieć wiedzę, jakie są te ostateczne, brzegowe warunki Ruchu Palikota czy SLD w kwestii poparcia rządowych projektów" - powiedział. "Musi być ostateczna wiedza, po to ta możliwość konsultacji" - dodał.

Pytany, czy w pierwszej kolejności premier spotka się z prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem, a następnie z Januszem Palikotem (Ruch Palikota) i Leszkiem Millerem (SLD), Schetyna odparł: "dokładnie tak, tak powinno być".

Dopytywany, kiedy dojdzie do spotkania z Pawlakiem odpowiedział, że jest to kwestia najbliższych dni. "Początek tych konsultacji na pewno powinien i odbędzie się z Waldemarem Pawlakiem" - zaznaczył Schetyna. Jeśli nie doszłoby do porozumienia - dodał - to nastąpią kolejne rozmowy, potem zbierze się ponownie zarząd krajowy PO.

Schetyna nie ma pewności co do Palikota

Wiceszef PO - jak powiedział - "nie ma pewności", że Janusz Palikot chciałby poprzeć reformę emerytalną. "Mam dystans tutaj co do jego chęci poparcia koalicji i PO (ws. emerytur-PAP), to jest wariant ostateczny. SLD zbiera podpisy pod referendum (ws. podwyższenia wieku emerytalnego-PAP), to też jest trudna sytuacja" - ocenił.

"Dlatego musimy bardzo dokładnie przepracować jeszcze te propozycje (ws. emerytur) z PSL, dopiero później zastanawiać się i podejmować rozmowy z innymi partnerami" - powiedział Schetyna.

"Nie ma możliwości rozerwania tej koalicji na dzisiaj, nawet jeśli mielibyśmy różne zdania, inaczej głosowali w przypadku spraw emerytalnych - mam nadzieję, że tak nie będzie, ale jest to możliwe" - ocenił wiceszef PO. Jego zdaniem jednak takie ważne głosowania, jak ws. reformy emerytalnej, powinny scalać koalicję.

PSL jak na razie nie godzi się na rządową propozycję podniesienia i zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Ludowcy chcą m.in. podwyższenia wieku emerytalnego o dwa lata do 2020 r. - dla kobiet do 62. roku życia, a mężczyzn do 67. oraz emerytur częściowych i dopłat do kapitału emerytalnego dla matek.