Politycy rządzącej w Niemczech koalicji chadeków i liberałów opowiedzieli się w poniedziałek za zaostrzeniem regulacji w sprawie wydobycia gazu łupkowego ze względu na ewentualne ryzyko dla środowiska i wody pitnej.

"Wydobycie gazu łupkowego może mieć miejsce jedynie pod warunkiem znacznej poprawy standardów w zakresie ochrony środowiska" - powiedział polityk liberalnej Partii Wolnych Demokratów (FDP) Horst Meierhofer, cytowany przez niemiecką agencję dpa.

Także posłowie chadecji Marie-Luise Doett i Michael Paul ocenili, że priorytetem jest ochrona wody pitnej przed ewentualnym skażeniem wskutek wydobycia gazu z łupków. Ich zdaniem należy ustanowić wiążące wytyczne dotyczące badania wpływu eksploatacji surowca na środowisko, a na terenach wodonośnych wydobycie powinno być zakazane.

Jeszcze bardziej ostrożna jest niemiecka opozycja. Zdaniem Zielonych wydobycie gazu z niekonwencjonalnych źródeł może zostać dopuszczone tylko po wykluczeniu poważnego ryzyka dla człowieka i środowiska.

"Wszędzie tam, gdzie jest woda, nie należy prowadzić szczelinowania"

W poniedziałek przed komisją środowiska niemieckiego Bundestagu odbyło się publiczne wysłuchanie na temat wydobycia w Niemczech gazu ziemnego z niekonwencjonalnych źródeł, w tym bezpieczeństwa techniki szczelinowania hydraulicznego, stosowanej przy wydobywaniu gazu łupkowego. Większość zaproszonych ekspertów ostrzegała, że ryzyka związanego z tą metodą nie da się oszacować.

Podczas szczelinowania pod dużym ciśnieniem pompuje się pod powierzchnię ziemi dużą ilość wody z niewielką domieszką substancji chemicznych, by rozsadzić podziemne skały i uwolnić gaz. Zdaniem naukowców to właśnie niektóre toksyczne chemikalia mogą prowadzić do skażenia wód gruntowych.

"Wszędzie tam, gdzie jest woda, nie należy prowadzić szczelinowania" - ocenił ekspert Manfred Scholle. Wskazał też, że poważnym problemem są ścieki, powstające w wyniku tej techniki. "Tych ścieków nie da się oczyścić" - powiedział.

Scholle zaapelował o wprowadzenie moratorium na stosowanie szczelinowania w Niemczech, które powinno obowiązywać do czasu rozwiania wszelkich wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa tej techniki. "Możemy dać sobie na to czas" - przekonywał.

W Niemczech poszukuje się obecnie niekonwencjonalnych złóż gazu na terenach obejmujących 97 tys. km kw

O korzyściach płynących z wydobycia gazu z łupków przekonywali z kolei przedstawiciele przemysłu naftowego i gazowego. "Od lat wydobywamy w Niemczech gaz bezpiecznie i z szacunkiem dla środowiska" - powiedział Hartmut Pick z reprezentującej przemysł naftowy i gazowy organizacji WEG. Wskazał, że w związku z rezygnacją Niemiec z energii jądrowej do 2022 r. i koniecznością redukcji emisji CO2 zapotrzebowanie na gaz ziemny wzrośnie w najbliższych latach. Obecnie rodzima produkcja pokrywa 14 proc. zapotrzebowania Niemiec na ten surowiec.

Pick wskazywał również, że koncerny, zajmujące się eksploatacją gazu z łupków, prowadzą badania nad wykorzystaniem w szczelinowaniu substancji ulegających rozkładowi biologicznemu.

W Niemczech poszukuje się obecnie niekonwencjonalnych złóż gazu na terenach obejmujących 97 tys. km kw. Coraz częściej dochodzi jednak do protestów lokalnych społeczności, które obawiają się skażenia środowiska i wody pitnej wskutek szczelinowania.

Według amerykańskiej Agencji ds. Energii (EIA) Polska ma 5,3 bln m sześc. możliwego do eksploatacji gazu łupkowego, czyli najwięcej ze wszystkich państw europejskich, w których przeprowadzono badania (raport EIA dotyczył 32 krajów). Ta ilość gazu - podkreśliła Agencja - powinna zaspokoić zapotrzebowanie Polski na gaz przez najbliższe 300 lat.