Klub PiS wybrał we wtorek Mariusza Błaszczaka na swojego szefa. Błaszczak otrzymał ponad 140 głosów uczestniczących w posiedzeniu klubu parlamentarzystów PiS, przeciw było ponad 20.

Błaszczak powiedział dziennikarzom - po posiedzeniu klubu - że cieszy się "z bardzo silnego poparcia". Nie chciał jednak powiedzieć, ilu parlamentarzystów PiS głosowało za i przeciw jego kandydaturze. Zaznaczył, że był jedynym kandydatem.

"Wolę pamiętać, ile było głosów na tak, była to miażdżąca przewaga, nie bawmy się w statystyki" - powiedział nowy szef klubu PiS. Jak informowali opuszczający posiedzenie klubu posłowie PiS, Błaszczak - jedyny rekomendowany przez prezesa kandydat - został wybrany ogromną przewagą głosów, jednak około dwudziestu parlamentarzystów zagłosowało przeciwko niemu.

Błaszczak poinformował też, że wiceszefowie klubu PiS wybrani zostaną na posiedzeniu klubu, które zwołane zostanie przed pierwszym posiedzeniem Sejmu nowej kadencji.

Na tym spotkaniu klubu, które ma zostać zwołane przed 8 listopada, ma zostać również ogłoszone nazwisko kandydata PiS na wicemarszałka izby. Na wtorkowym posiedzeniu klubu - według Błaszczaka - nie było o tym mowy. "Planujemy te rozmowy z całą pewnością jeszcze przed 8 listopada" - powiedział.

Jak zaznaczył, obecny wicemarszałek z PiS - Marek Kuchciński - "jest dobrym marszałkiem, rzetelnie wypełniającym obowiązki".

Parlamentarzyści PiS podpisywali deklaracje przystąpienia do klubu

Na wtorkowym, pierwszym posiedzeniu klubu, parlamentarzyści PiS podpisywali deklaracje przystąpienia do klubu. Musieli m.in. podpisać się pod zobowiązaniem, że będą przestrzegać regulaminu klubu i partii. Jednak nie wszyscy podpisali taką deklarację - nie zrobili tego Bogdan Święczkowski i Dariusz Barski.

Święczkowski powiedział PAP, że nie musi podpisywać deklaracji, by być członkiem klubu PiS. Z kolei Barski wyjaśniał, że obaj są prokuratorami w stanie spoczynku, wobec czego nie mogą być członkami partii, a - jak zaznaczył - deklaracja mówiła m.in. o przestrzeganiu niektórych zasad partyjnych.

"Deklaracja zawierała treści, których nie mogłem zaakceptować jako prokurator w stanie spoczynku. Prokurator w stanie spoczynku nie może być członkiem partii politycznej" - powiedział Barski PAP. Dodał, że nie wyklucza, że razem ze Święczkowskim będą członkami klubu parlamentarnego, "ale na innych zasadach". "Jeżeli byłaby zachowana zasada, że nasza neutralność jako prokuratorów w stanie spoczynku będzie uhonorowana, to moglibyśmy być jako bezpartyjni posłowie członkami klubu" - powiedział Barski.

Od ubiegłego tygodnia toczy się też spór wokół tego, czy Barski i Święczkowski, jako prokuratorzy w stanie spoczynku, w ogóle mogą sprawować mandat poselski. Oni obaj twierdzą, że tak, uważając, że posłem nie może być czynny prokurator, natomiast przepisy zakazujące bycia posłem nie dotyczą prokuratora w stanie spoczynku. Odmienną interpretację przepisów przedstawił marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, Prokuratura Generalna i Krajowa Rada Prokuratury.

Po wtorkowym posiedzeniu klubu Błaszczak zapowiedział też, że pod jego kierownictwem klub będzie prowadził aktywną działalność legislacyjną i będzie składał równie liczne projekty ustaw jak w mijającej kadencji.

Szef klubu PiS poinformował też, że w związku ze środowym szczytem UE w Brukseli prezes PiS Jarosław Kaczyński wystosował stanowisko w sprawie sytuacji Grecji. "Proponujemy, aby umożliwić obniżenie zadłużenia Grecji o 65 proc. (...) druga rzecz, która proponujemy w naszym stanowisku, to umożliwienie Grecji powrotu do drachmy, a więc waluty narodowej" - powiedział Błaszczak.