Na kanadyjskich uniwersytetach przybywa studentów, których rodzice nie mają wyższego wykształcenia. Dzieje się tak głównie dzięki decydującym się na studia dziewczętom - podał kanadyjski urząd statystyczny (StatsCan).

Nadal jest tak, że dzieci z rodzin, w których rodzice skończyli uniwersytet, mają dwa razy większe szanse na ukończenie studiów. Jednak w ciągu minionych dwudziestu lat grupa studentów z dyplomem, pochodzących z rodzin bez wyższego wykształcenia podwoiła się. W 1986 r. tylko 12 proc. dzieci, których rodzice nie mieli skończonych studiów, kończyło uniwersytet, zaś w 2009 r. - już 23 proc.

Coraz częściej w szanse skończenia studiów wierzą dziewczęta, których rodzice nigdy nie studiowali. O ile w 1986 r. tylko 10 proc. młodych kobiet z takich rodzin kończyło studia, to w 2009 r. - prawie trzy razy więcej, bo 28 proc. Chęć wybrania się na studia jest zresztą coraz większa wśród dziewcząt w ogóle - wynika z danych StatsCan. W rodzinach, w których oboje rodzice mają dyplom uniwersytecki, 77 proc. ich córek w wieku 25 - 39 lat również ma dyplom i tylko 67 proc. synów.

Na rosnącej liczbie osób z dyplomami studiów wyższych ważą imigranci. Ciekawostką zauważoną przez statystyków jest to, że w rodzinach imigranckich presja na zdobywanie wyższego wykształcenia przez dzieci jest znacznie większa niż w rodzinach, w których rodzice urodzili się w Kanadzie.