Premier powinien jak najszybciej zdymisjonować ministra obrony Bogdana Klicha - ocenił w piątkowej rozmowie z PAP Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.

"Podstawowy wniosek polityczny, to jest dymisja ministra Klicha. Wydaje mi się, że pan premier Tusk powinien jak najszybciej zdymisjonować ministra. Natomiast jeśli chodzi o kwestie karne, to już jest sprawa prokuratury i sądów" - powiedział PAP Deresz.

"Nie jestem ekspertem, natomiast dla mnie, dla laika, raport jest rzetelny - zawiera informacje, które mnie do niego przekonują" - powiedział Deresz. Jego zdaniem raport ocenia w sposób "apolityczny, niezwiązany z propagandą, rzeczowy, to wszystko, co mogło się wydarzyć, zanim doszło do tragedii".

Deresz powiedział, że w raporcie Milera najbardziej uderzyło go to, że jego żona przez wiele lat uczestniczyła w lotach "organizowanych w sposób niekompetentny", przy "braku odpowiedniego wyszkolenia pilotów".

"Żona latała w poczuciu tego, że wszystko jest w porządku, natomiast okazuje się, że było mnóstwo zaniedbań. Aż nie chce się wierzyć, że dopiero 10 kwietnia nastąpiła ta tragedia. Nie wyciągnięto żadnych wniosków z katastrofy CASY, ani z innych wypadków samolotowych" - powiedział Deresz.

Deresz podkreślił też, że jego żona w 2005 roku była inicjatorką, a jednocześnie sygnatariuszką porozumienia pomiędzy kancelariami prezydenta, premiera oraz Sejmu i Senatu w sprawie korzystania z samolotów VIP-owskich.

"Podpisano odpowiednie porozumienie, żona żyła w przekonaniu, że jest ono realizowane. Warto zajrzeć do tego porozumienia i sprawdzić jego zawartość z tym, co przynosi raport ministra Millera" - powiedział Deresz.

Przyczyny katastrofy smoleńskiej

Według przedstawionego w piątek raportu komisji Millera, wśród przyczyn katastrofy smoleńskiej są: zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg.

Komisja w raporcie wskazała na nieprawidłowe szkolenie lotnicze załóg w 36. specjalnym pułku lotniczym na samolotach Tu-154M, niedostateczne przygotowanie załogi do lotu oraz niedostateczną wiedzę członków załogi w zakresie funkcjonowania systemów samolotu oraz ich ograniczeń.