Prokuratura wyjaśnia, dlaczego policjanci zniszczyli podsłuchy operacyjne, które wskazywały sprawców porwania Krzysztofa Olewnika jeszcze przed zamordowaniem mężczyzny - informuje TVN24. Jak nieoficjalnie udało się ustalić TVN24 na zniszczonych nagraniach słychać było Wojciecha Franiewskiego oraz Sławomira Kościuka.

Prokurator Krzysztof Trynka, rzecznik gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej potwierdził TVN24, że sprawa zniszczonych podsłuchów jest jednym z wątków śledztwa w sprawie nieprawidłowości w działaniach policji w latach 2001 - 2004. Nie chciał jednak zdradzić, komu i kiedy policja założyła podsłuch. Nieoficjalnie TVN24 udało się ustalić, że na nagraniach słychać było Wojciecha Franiewskiego, dowodzącego akcją porwania i zabójstwa Olewnika, oraz Sławomira Kościuka, jednego z porywaczy i zabójców.

Sprawy zniszczonych podsłuchów operacyjnych nie chciał komentować Remigiusz M., były szef policyjnej grupy, której w latach 2001 – 2003 nie udało się odnaleźć Krzysztofa Olewnika.

Śledztwo ws. nieprawidłowości w postępowaniu organów ścigania po porwaniu Olewnika

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w postępowaniu organów ścigania po porwaniu Krzysztofa Olewnika trwa od 2007 r. Chodzi o kilka wątków podnoszonych także przez rodzinę Olewników, w tym o forsowanie wersji o rzekomym samouprowadzeniu, niezabezpieczenie śladów biologicznych; nierejestrowanie przez policję rozmów telefonicznych porywaczy z rodziną Olewników; brak monitorowania przekazania okupu bandytom i nieoznaczenie banknotów oraz zlekceważenie anonimu podrzuconego ojcu ofiary, a wskazującego sprawców.

Na początku maja 2008 r. zdecydowano o przeniesieniu śledztwa w sprawie nieprawidłowości w postępowaniu dotyczącym porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie do Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Gdańsku.

Dotychczas zarzuty usłyszało trzech policjantów: szef grupy operacyjnej z Radomia Remigiusz M. oraz dwaj funkcjonariusze z Płocka: Henryk S. i Maciej L. Zarzucono im utrudnianie śledztwa oraz niedopełnienia obowiązków służbowych. Żaden z nich nie przyznał się do winy. Przed sądem dyscyplinarnym ma też stanąć jeden z prokuratorów prowadzących śledztwo.

Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 r.

Do porwania 27-letniego Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. Wkrótce potem sprawcy zażądali okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z rodziną uprowadzonego. W lipcu 2003 roku okup w wysokości 300 tys. euro przekazano porywaczom. Jednak porwany nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany.

Za uprowadzenie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika przed płockim Okręgowym stanęło 11 członków zorganizowanej grupy o charakterze zbrojnym. Zarzut zabójstwa postawiono dwóm: Robertowi Pazikowi i Sławomirowi Kościukowi. Pozostali oskarżeni odpowiadali m.in. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, uprowadzenie i przetrzymywanie Krzysztofa Olewnika, a także za inne czynny, w tym rozboje i napady.

Wojciech Franiewski, szef grupy, któremu śledczy zamierzali przypisać tzw. sprawstwo kierownicze, w czerwcu 2007 r. popełnił samobójstwo w areszcie śledczym w Olsztynie. Na ławie oskarżonych zasiadła natomiast jego żona.

Sąd Okręgowy w Płocku 31 marca 2008 r. skazał 10 oskarżonych w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Kary dożywocia sąd wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, dwóm oskarżonym odpowiadającym bezpośrednio za zabójstwo. Pozostałych ośmioro oskarżonych sąd skazał na kary od jednego roku w zawieszeniu na trzy lata do 15 lat pozbawienia wolności - w przypadku najwyższych wyroków w większości z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie po kilkunastu latach. To oni bądź brali udział w porwaniu, bądź pomagali w przetrzymywaniu uprowadzonego. Jeden z oskarżonych został uniewinniony.

Sławomira Kościuka tuż po wyroku, 4 kwietnia 2008 r., znaleziono powieszonego w celi tamtejszego Zakładu Karnego.

W grudniu 2008 r. warszawski Sąd Apelacyjny, wydając prawomocny wyrok, utrzymał karę dożywotniego więzienia dla Roberta Pazika oraz pozostałe wyroki wobec sprawców porwania Krzysztofa Olewnika.

19 stycznia 2009 r. Roberta Pazika znaleziono powieszonego w celi płockiego Zakładu Karnego.