Ekshumowane w styczniu z grobu na płockim cmentarzu ciało Krzysztofa Olewnika było badane w zakładzie medycyny sądowej Akademii Medycznej w Gdańsku. We wtorek w południe rodzina Olewników jako pierwsza zapoznała się w Gdańsku z wynikami badań. Mimo potwierdzenia tożsamości zwłok prokuratura nie wyklucza zarzutów wobec osób podejrzewanych o nieprawidłowości w pierwszym badaniu, po wydobyciu ciała z ziemi na polanie w miejscowości Różan, gdzie zabójcy zakopali zwłoki.

W 2007 roku olsztyńska Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo, w którym ustalane są okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz badane nieprawidłowości przy dotychczasowych postępowaniach w tej sprawie. W maju 2008 r. sprawa została przeniesiona do Gdańska.

Kwiatkowski: badania zwłok Olewnika niezwykle drobiazgowe

Badania ekshumowanych szczątków K. Olewnika, były przeprowadzone niezwykle drobiazgowo, z nadzwyczajną starannością - podkreślił minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

Jak zaznaczył, ten rodzaj badań daje pewność wyniku 1 do 180 bilionów. "Dla dobra rodziny potraktujmy ten wynik badań jako ostateczny" - dodał minister.

Kwiatkowski zaznaczył również, że badania zwłok były wyjątkowo trudne, przede wszystkim ze względu na upływ czasu jak i ich stan. "Badane były nie tylko kości, ale też inny materiał genetyczny. Badania były przeprowadzane wielokrotnie, żeby mieć absolutną pewność" - zaznaczył.

"Niektóre ze śledztw urastają do rangi symbolu, poprzez ich pryzmat społeczeństwo dokonuje oceny całego wymiaru sprawiedliwości. (...) Takim symbolem stała się historia zabójstwa Olewnika" - podkreślił.



Śledztwo ws. śmierci W. Franiewskiego - wznowione

Kwiatkowski poinformował , iż podjął decyzję o wznowieniu umorzonego w 2008 r. śledztwa w sprawie okoliczności śmierci Wojciecha Franiewskiego - szefa grupy, która porwała Krzysztofa Olewnika.

"Decyzja dotycząca podjęcia na nowo tego śledztwa jest jedyną decyzją prawidłową, którą w tym zakresie można podjąć" - powiedział Kwiatkowski. Dodał, że o wznowieniu śledztwa zdecydował po informacjach uzyskanych od gdańskich prokuratorów, mogących wskazywać na nowe okoliczności śmierci Franiewskiego, "choćby w zakresie jego sytuacji osobistej".

Do śmierci Franiewskiego doszło w czerwcu 2007 r. Szef grupy porywaczy - Wojciech Franiewski - w czerwcu 2007 r. popełnił samobójstwo w Areszcie Śledczym w Olsztynie. Prokuratura zamierzała przypisać mu tzw. sprawstwo kierownicze. Sekcja zwłok Franiewskiego wykazała w jego krwi śladowe ilości amfetaminy i alkoholu.

Trwają też postępowania w sprawie samobójczych śmierci dwóch innych porywaczy i zabójców Krzysztof Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika, do których także doszło w zakładach karnych.

Zarzuty dla biegłego, który w 2006 r. badał zwłoki Olewnika

Gdańska prokuratura postawiła zarzuty sfałszowania opinii i niedopełnienia obowiązków biegłemu, który w 2006 r. przeprowadzał badania zwłok Krzysztofa Olewnika - poinformował jej szef Zbigniew Niemczyk.

Prokurator wyjaśnił, że ma to związek z zatajeniem w opinii informacji, iż wyniki badań próbek z różnych kości szczątków Olewnika różniły się. W takiej sytuacji - jak powiedział - ekspertyzy powinny zostać powtórzone.

Niemczyk dodał, że biegły został zawieszony w czynnościach.

Olewnika porwano w październiku 2001 r. W lipcu 2003 r. okup w wysokości 300 tys. euro przekazano porywaczom, którzy jednak nie uwolnili uprowadzonego. Miesiąc po odebraniu okupu przez porywaczy Krzysztof Olewnik został zamordowany. Ciało ofiary znaleziono w październiku 2006 r., zakopane przez sprawców zabójstwa w lesie w miejscowości Różan (Mazowieckie). Miejsce ukrycia zwłok Krzysztofa Olewnika wskazał Sławomir Kościuk, który pomagał Robertowi Pazikowi w uduszeniu ofiary.