Nawet kilkaset tysięcy kobiet może wypaść z programu wykrywania raka piersi - alarmuje "Gazeta Wyborcza". Według nowego zarządzenia NFZ, mammografii nie wolno robić, gdy pacjentka zgłasza "dolegliwości w obrębie piersi".

Absurd - mówią onkolodzy. 80 proc. kobiet przychodzi właśnie dlatego, że odczuwa jakieś dolegliwości. Z bezpłatnych badań mammograficznych w ramach programu profilaktyki raka piersi korzystają kobiety w wieku od 50 do 69 lat. Do końca ubiegłego roku jedynym przeciwwskazaniem do badania były "już wcześniej zdiagnozowane zmiany nowotworowe o charakterze złośliwym w piersi".

Ale od stycznia obowiązuje nowe zarządzenie prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza. W punkcie określającym kryteria wykluczające z badania zdanie z poprzedniego dokumentu rozszerzone jest o zapis: "oraz kobiety, które wypełniając ankietę przed badaniem, zgłoszą występowanie dolegliwości w obrębie piersi". "To błąd, który musi zostać szybko naprawiony" - mówi dr Marek Bębenek, dolnośląski konsultant w dziedzinie chirurgii onkologicznej.