Jako "ważny i praktyczny krok" określił premier Donald Tusk przyjęcie rekomendacji polsko-rosyjskiej Grupy ds. Trudnych, dotyczącej utworzenia w Polsce i Rosji instytucji, które zajmą się m.in. "pieczołowitym" badaniem sprawy katyńskiej" i "obiektywnym nakreśleniem" innych problemów ze wspólnej polsko-rosyjskiej historii. Szef rosyjskiego rządu Władimir Putin powiedział po spotkaniu z premierem Tuskiem, iż jest wdzięczny za to, że w osobie Tuska i jego współpracowników ma "kolegów i partnerów, z którymi może współpracować".

Premier powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu z szefem rosyjskiego rządu Władimirem Putinem, że "zdajemy sobie sprawę, jak ważną rzeczą jest gotowość i odwaga, aby poczynić praktyczne kroki w sprawach, które dziś często dzielą Polaków i Rosjan jeśli o ocenę zdarzeń historycznych".

"Powiedzieliśmy sobie z premierem Putinem jedną ważną rzecz: skoro powołaliśmy do życia grupę (ds. trudnych), to jej rekomendację powinniśmy wykorzystać" - powiedział Tusk.

Jak dodał, pierwszym ustaleniem grupy, które wymagało akceptacji obu premierów jest rekomendacja dotycząca powołania dwóch instytucji: jednej na terenie Rosji, drugiej w Polsce, których zadaniem będzie m.in. "pieczołowite badanie sprawy katyńskiej i obiektywne naświetlanie innych problemów w historii polsko-rosyjskiej".

"To ustalenie traktuję jako bardzo ważny i praktyczny krok, który powinien służyć prawdzie, a równocześnie trochę zdjąć tego politycznego balastu z naszej debaty historycznej" - powiedział szef polskiego rządu.

Tusk dodał, że jest usatysfakcjonowany tym, że "premier Putin naszą opinię i tę rekomendację także przyjął".

Putin: Tusk to mój kolega

Putin, pytany przez jednego z rosyjskich dziennikarzy o to jaki jest obecnie stan stosunków polsko-rosyjskich ocenił, iż "rzeczywiście, w ciągu ostatnich dwóch lat, tonacja i treść rosyjsko-polskich stosunków zmieniły się na lepsze".

Przyznał jednocześnie, że "w poprzednim okresie" relacje te były w nienajlepszym stanie. "I chciałbym podkreślić, że myśmy nie byli inicjatorami pogorszenia stosunków międzypaństwowych, zawsze dążyliśmy do tego, żeby stosunki wróciły do pierwotnego stanu i dążyliśmy do tego, żeby nadać im pozytywny charakter" - zapewnił szef rosyjskiego rządu.

Putin podkreślił, że "jest wdzięczny obecnemu rządowi Polski za to, że znalazł w osobie premiera Tuska i jego współpracowników kolegów i partnerów, z którymi może współpracować". "My nie tylko znaleźliśmy możliwość spokojnego, odpolitycznionego stylu zwrócenia się do problemów przeszłości, ale również możemy rozwijać na pragmatycznej bazie, na bazie wzajemnego szacunku, wzajemne interesy w sferze politycznej i gospodarczej" - mówił szef rosyjskiego rządu.

Wyraził też nadzieję, iż tak będzie również i w przyszłości oraz że wspólne polsko-rosyjskie projekty będą realizowane.

Gaz też ważny

Gaz w relacjach polsko-rosyjskich nie może być i nie powinien być przedmiotem polityki, a wyłącznie dobrze pojętego wspólnego interesu; to oznacza, że jest szansa na rychłe zakończenie negocjacji i podpisanie kontraktu gazowego - powiedział premier Donald Tusk.

Premier poinformował, że rozmawiał z szefem rosyjskiego rządu m.in. o czekającym na sfinalizowanie kontrakcie gazowym między Polską i Rosją. Wyjaśnił, że rozmowy powinny zakończyć się jak najszybciej, czyli późną jesienią, a firmy powinny usunąć "kwestie techniczne", które stoją na przeszkodzie podpisania kontraktu.

Chodzi o kontrakt na dodatkowe dostawy rosyjskiego gazu do Polski. Konieczność uzupełnienia dostaw wynika z wygaśnięcia z końcem tego roku kontraktu z rosyjsko-ukraińskim RosUkrEnergo (RUE). Spółka ta, w połowie należąca do Gazpromu, dostarczała do Polski od 2006 r. 2,3 mld m sześc. gazu rocznie. Już od początku roku RUE nie realizowało dostaw do Polski; spółka została wyeliminowana z pośrednictwa w handlu gazem pomiędzy Rosją a Ukrainą.

1 czerwca PGNiG podpisało z Gazpromem kontrakt krótkoterminowy na dodatkowy miliard m sześc. gazu w tym roku; wciąż jednak nie są zapewnione dodatkowe dostawy długoterminowe po 2010 roku.

Dalsze rozmowy w szerszym gronie

Po spotkaniu "w cztery oczy" premierów, zaplanowane są rozmowy plenarne z udziałem delegacji obu rządów w pobliskim hotelu Sheraton.

Putinowi towarzyszyć będą m.in. minister ds. energetyki Siergiej Szmatko, minister transportu Igor Lewitin, a także wiceminister kultury Andriej Busygin i szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, generał Nikołaj Makarow.

Polski rząd reprezentować będą m.in. wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak oraz minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. W spotkaniu wezmą też współprzewodniczący polsko-rosyjskiej grupy ds. trudnych Adam D. Rotfeld i Krzysztof Zanussi, który współkieruje pracami Polsko-Rosyjskiego Forum Dialogu Obywatelskiego.

Tusk zadeklarował w poniedziałek, że głównymi tematami jego rozmów z Putinem będą kwestie gazowe oraz sprawa katyńska.