Tadeusz Iwiński (Lewica) z sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych zgadza się z oceną premiera Rosji Władimira Putina, że historia nie powinna być barierą dla rozwoju stosunków polsko-rosyjskich.

"To jest bardzo ważny dokument, bo daje pole do refleksji, nie jest czarno-biały" - ocenił Iwiński w rozmowie z PAP poniedziałkowy artykuł Putina dla "Gazety Wyborczej". Według niego wystąpienie premiera Rosji na Westerplatte 1 września będzie zgodne z tezami tego artykułu.

W opinii posła Lewicy, Putin ma rację, gdy mówi "o rozmaitym pojmowaniu przyczyn II wojny światowej i ma też rację, gdy zwraca uwagę na szczególne uwrażliwienie Polaków na takie wydarzenia jak zbrodnia katyńska".

"Spór dotyczy tego, jakie lekcje można z tych wydarzeń wyciągnąć, ale teza Putina, że historia nie powinna być barierą dla rozwoju stosunków polsko-rosyjskich jest trafna" - podkreślił Iwiński.

W jego ocenie, w relacjach polsko-rosyjskich "trzeba rozwiązywać banalnie proste, ale ważne sprawy", takie jak ruch przygraniczny czy żegluga na Zalewie Wiślanym. Premierzy Polski i Rosji mają we wtorek podpisać porozumienia o odblokowaniu ruchu żeglugowego na Zalewie Wiślanym.

Według Iwińskiego wtorkowe wystąpienie Putina na Westerplatte podczas obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej będzie zgodne z tezami artykułu w "GW". "Putin powie trzy rzeczy: przypomni o decydującym wkładzie ZSRR w rozgromienie faszyzmu, przypomni, że 600 tys. żołnierzy radzieckich poległo w Polsce i że trzeba wyciągać właściwe wnioski z historii" - ocenił. Zdaniem szefa SLD Grzegorza Napieralskiego najważniejsze jest to, że Putin będzie 1 września w Polsce. W jego ocenie dobrze się stało, że w Polsce nie daliśmy się wciągnąć w "histerię historyczną" po rosyjskich publikacjach dotyczących II wojny światowej i sugerujących współpracę Polski z hitlerowskimi Niemcami.

"To, co dzieje się w mediach rosyjskich, to jest wewnętrzna gra, a my nie damy sobie wmówić zafałszowanej historii" - dodał Napieralski.

W artykule w "Gazecie Wyborczej" Putin ocenił, że przed Rosją i Polską otwierają się perspektywy "budowania stosunków godnych dwu wielkich europejskich narodów", a stosunki rosyjsko-polskie "wcześniej czy później osiągną (...) z prawdziwego zdarzenia partnerski poziom". "Cienie przeszłości nie powinny już dłużej zaćmiewać dzisiejszej, a tym bardziej jutrzejszej, współpracy między Rosją i Polską" - podkreślił.

Odnosząc się do sprawy Katynia, Putin napisał: "Naród rosyjski, którego losy zniekształcił reżim totalitarny, dobrze rozumie uczulenia Polaków związane z Katyniem, gdzie spoczywają tysiące żołnierzy polskich. Powinniśmy wspólnie zachowywać pamięć o ofiarach tej zbrodni". "Zarówno cmentarze pamięci Katynia i Miednoje, podobnie jak i tragiczne losy żołnierzy rosyjskich, którzy dostali się do niewoli podczas wojny 1920 roku, powinny się stać symbolem wspólnego żalu i wzajemnego przebaczenia" - dodał premier Rosji.

Premier Rosji zaznaczył też, że choć "bez żadnych wątpliwości można z pełnym uzasadnieniem potępić pakt Mołotow-Ribbentrop zawarty w sierpniu 1939 roku", to trzeba go oceniać z uwzględnieniem ówczesnej sytuacji. "Przecież rok wcześniej Francja i Anglia podpisały w Monachium głośny układ w Hitlerem, rujnując wszelkie nadzieje na stworzenie wspólnego frontu walki z faszyzmem" - napisał.