Kara trzech lat więzienia i 10 tys. zł grzywny dla b. posła AWS Marka Kolasińskiego za wyłudzenie z banku prawie 4 mln zł kredytu jest ostateczna. W środę Sąd Najwyższy oddalił kasację jego obrońcy. Kasacja została uznana za oczywiście bezzasadną, co jest najbardziej radykalną formą oddalenia takiej skargi przez SN.

Kolasiński może się teraz spodziewać wezwania do odbycia kary. Sędzia Dorota Rysińska podkreśliła w ustnym uzasadnieniu decyzji SN, że Kolasiński "wykorzystał prestiż posła", by zapewniać bankowców, że firma, dla której miał być kredyt, ma płynność finansową, a planowany biznes się opłaci. "Niestety, bankowcy - którzy także zostali skazani - nie dopełnili swych obowiązków, nie sprawdzili tego, co pan Kolasiński podał. Dali się mu oszukać" - mówiła.

W październiku 2007 r. lubelski sąd okręgowy skazał Kolasińskiego na 3 lata i grzywnę za to, że w 1999 r. - gdy był jeszcze posłem AWS - przedłożył w banku PKO BP w Lubartowie nierzetelne dokumenty, na podstawie których uzyskał prawie 4 mln zł kredytu dla kontrolowanej przez siebie spółki Italmarca w Kocku. W istocie spółka nie miała zdolności kredytowej i nie była w stanie zwrócić pożyczonych pieniędzy. Pieniądze te trafiły w znacznej części do innych spółek kontrolowanych przez Kolasińskiego.

Wyrok podtrzymał lubelski sąd apelacyjny. Za niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień oraz nieumyślne wyrządzenie wielkiej szkody bankowi sąd skazał też - na kary więzienia w zawieszeniu i grzywny - pracowników i dyrektorów banku. Ze względów formalnych sąd apelacyjny uchylił wyrok wobec prezesa banku, który zdecydował o przyznaniu kredytu, Feliksa W. Proces jest powtarzany.

W kasacji do SN obrońca Kolasińskiego, mec. Wojciech Powroźnik, przekonywał, że w niższych instancjach popełniono błędy, które powinny spowodować uchylenie wyroków skazujących i powtórzenie procesu od I instancji. Prokurator uznał jego argumenty za nietrafne i wnosił o oddalenie kasacji. Tak też postąpił w środę Sąd Najwyższy. Sędziowie uznali, że argumentacja obrony jest nieprzekonująca, a wyroki zapadły prawidłowo.

Jesienią 2001 r. Kolasiński - ówczesny poseł AWS - tuż przed końcem kadencji Sejmu i wygaśnięciu jego immunitetu wyjechał za granicę. Został zatrzymany w 2002 r. na Słowacji (w przebraniu księdza), wydany Polsce i aresztowany. W areszcie spędził ponad 5 lat, wyszedł na wolność po uchyleniu wyroku sądu w Olkuszu. Ma zakaz opuszczania kraju i objęty jest dozorem policyjnym.

Kolasiński pozostaje oskarżony w innym procesie o wyłudzenie blisko 40 mln zł kredytów i podatku VAT. Sąd Rejonowy w Olkuszu w 2005 r. skazał go za to na karę 9 lat pozbawienia wolności i milion zł grzywny. We wrześniu 2007 r. Sąd Okręgowy w Krakowie ze względów formalnych uchylił ten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Ponowny proces rozpoczął się latem 2008 r. przed krakowskim sądem okręgowym.