Konkluzje szczytu UE przywracają prymat prawa traktatowego w funkcjonowaniu UE; to było zasadniczym celem Polski wobec próby arbitralnego działania na podstawie niejasnych norm prawa wtórnego, tego oczekiwał prezydent Andrzej Duda - powiedział PAP szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski.

Szef Rady Europejskiej Charles Michel poinformował w czwartek, że na szczycie UE w Brukseli doszło do porozumienia przywódców unijnych ws. budżetu UE i funduszu odbudowy. "Mamy porozumienie ws. budżetu UE i pakietu naprawczego. Teraz możemy rozpocząć jego wdrażanie i odbudowę naszej gospodarki. Nasz przełomowy pakiet naprawczy przyspieszy zieloną i cyfrową transformację" - napisał na Twitterze szef RE Charles Michel.

W konkluzjach szczytu dot. budżetu UE zawarto zapis, że samo ustalenie, iż doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu (blokowania środków finansowych dla państw członkowskich - PAP) - wynika z dokumentu konkluzji szczytu, który uzyskał PAP w przedstawicielstwie RP przy UE. Konkluzje szczytu UE zawierają m.in. zapis, który mówi, że celem rozporządzenia w sprawie systemu warunkowości jest ochrona budżetu UE, w tym Next Generation EU, należytego zarządzania finansami oraz ochroną interesów finansowych Unii.

Konkluzje zawierają też zapis, że stosowanie mechanizmu warunkowości będzie "obiektywne, uczciwe, bezstronne i oparte na dowodach, zgodne z odpowiednimi procedurami, zasadą niedyskryminacji i równego traktowania państw członkowskich".

Unijni liderzy zdecydowali też, że środki w ramach mechanizmu będą musiały być "proporcjonalne do wpływu naruszeń praworządności na należyte zarządzanie finansami Unii lub na interesy finansowe Unii, a związek przyczynowy między takimi naruszeniami a ich negatywnymi konsekwencjami dla interesów finansowych Unii będzie musiał być wystarczająco bezpośredni i należycie ustalony".

Szef gabinetu prezydenta RP komentując konkluzje podkreślił, że "w porozumieniu najważniejsze jest to, czego oczekiwał prezydent Andrzej Duda, że ono sprowadza kwestię praworządności w kontekście budżetowym do ram traktatowych". "Rzeczywiście poruszamy się znowu na gruncie prymatu Traktatów nad dowolnością i arbitralnością stosowania kryteriów europejskich; to było najważniejszym celem" - powiedział PAP prezydencki minister.

Jak podkreślił Szczerski, "tylko Traktaty są trwałą podstawą funkcjonowania Unii Europejskiej". "Zapisy, które znalazły się w konkluzjach Rady Europejskiej przywracają hierarchię porządku prawnego i politycznego w Unii Europejskiej" - zaznaczył prezydencki minister.

Podkreślił, że na mocy porozumienia nie zostały przekazane żadne nowe kompetencje organom UE i przywracają prymat prawa traktatowego w funkcjonowaniu UE. Zaznaczył, że "to było zasadniczym celem działań Polski przeciwko próbie arbitralnego i nieokreślonego działania na podstawie niejasnych norm prawa wtórnego". "Tego oczekiwał prezydent Andrzej Duda" - oświadczył prezydencki minister.

Dodał, że konkluzje "przywracają też hierarchię polityczną dlatego, że zgodnie z nimi to Rada Europejska - jako demokratyczne przedstawicielstwo państw członkowskich, wytycza i określa sposoby stosowania przepisów europejskich".

Szczerski zaznaczył, że porozumienie otwiera drogę do "bardzo ambitnego budżetu, na którym zależało Polsce". "W tym sensie wszyscy ci, którzy mówili, że Polska jest niezdolna do porozumienia albo że jesteśmy gotowi poświęcić budżet europejski dla politycznych celów, oczywiście się mylili" - mówił prezydencki minister.

Podkreślił, że "od samego początku celem Polski było z jednej strony uzyskanie dobrego budżetu UE a z drugiej strony uzyskanie tego, o czym mówił prezydent Duda, czyli pewnej logiki prawnej, jaka w Unii powinna funkcjonować". "Ta logika polega na tym, że w sensie prawnym jest prymat Traktatów a w sensie politycznym mamy prymat przedstawicieli państw członkowskich" - podkreślił szef gabinetu prezydenta PR.

Według Szczerskiego, konkluzje Rady nas ku temu zbliżają. "Aczkolwiek teraz muszą być zrealizowane, bo w kilku punktach zapowiedziano w nich działania innych unijnych organów - Komisji Europejskiej, TSUE, Rady. Konkluzje muszą zostać teraz zrealizowane w duchu lojalnej współpracy" - oświadczył prezydencki minister.