Adwokatowi niedoszłego kandydata w wyborach prezydenckich na Białorusi Wiktara Babaryki może zostać odebrana licencja. Babaryka uważa, że to próba pozbawienia go obrony – powiedział inny jego adwokat Dzmitryj Łajeuski portalowi TUT.by.

Adwokaci Łajeuski i Alaksandr Pylczenka odwiedzili Babarykę w areszcie i powiedzieli mu, że Pylczenka dostał wezwanie na posiedzenie komisji kwalifikacyjnej przy Ministerstwie Sprawiedliwości, gdzie 15 października będzie rozpatrywana sprawa pozbawienia go adwokackiej licencji.

Babaryka napisał w związku z tym do Ministerstwa Sprawiedliwości.

„Pragnę oświadczyć, że zamiar pozbawienia mojego obrońcy licencji uważam za naruszenie mojego prawa do obrony oraz wywieranie na mnie presji” – oświadczył Babaryka.

Przypomniał, że nie może już korzystać z usług prawnych adwokata Maksima Znaka, który był upoważniony do reprezentowania go w sądzie, gdyż obrońca jest w areszcie.

„Sposób traktowania mojego obrońcy Alaksandra Pylczenki uważam za metodę uniemożliwiania udzielenia mi pomocy prawnej” – napisał Babaryka, prosząc o odczytanie jego oświadczenia komisji kwalifikacyjnej i uwzględnienie jego opinii.

Pylczenka jest też obrońcą opozycjonistki Maryi Kalesnikawej.