Sejmowa Komisja Finansów Publicznych negatywnie zaopiniowała w środę wnioski Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej i Konfederacji o odrzucenie projektu noweli tzw. ustawy covidowej. Jednocześnie pozytywnie zaopiniowała m.in. poprawkę modyfikującą przepis o odpowiedzialności urzędników.

W środę w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu noweli tzw. ustawy covidowej, którego celem ma być wprowadzenie rozwiązania wyłączającego przestępność czynu polegającego na naruszeniu obowiązków służbowych lub innych przepisów przez osobę działającą na rzecz zapobiegania oraz zwalczania COVID-19.

Projekt zawiera przepis, iż "nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione". Sprzeciw wobec proponowanego projektu i wnioski o odrzucenie podczas obrad popłynęły ze strony wszystkich klubów opozycyjnych.

Posłowe Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej i Konfederacji podkreślali, że procedowana regulacja, jeśli wejdzie w życie, doprowadzi do bezkarności władzy. Sejm skierował projekt noweli ponownie do Komisji Finansów Publicznych, w związku z tym, że zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu ustawy i z uwagi na zgłoszone przez PiS poprawki do projektu. Jedna z nich doprecyzowuje przepis wyłączający przestępczość tak, że nie zostaną nim objęte czyny, których sprawca działał w celu osiągnięcia korzyści.

Uzasadniając podczas środowego posiedzenia Komisji Finansów Publicznych wniosek o odrzucenie w całości projektu noweli, poseł Jarosław Urbaniak (KO) argumentował, że jest on "szkodliwy dla polskiego systemu prawnego". "To jest kuriozum, które nie istnieje w żadnym, znanym nam, porządku prawnym" – argumentował. Jak zaznaczył, przepisy zawarte w projekcie, "legalizują brak legalizmu". Przekonywał, że zapisy projektu noweli są niezgodne z art. 2 konstytucji, która stanowi, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. Jak mówił, projekt noweli narusza sprawiedliwość społeczną.

Wskazywał też, że nowela powoduje, że ściśle określona grupa polityków i urzędników jest wyłączona z odpowiedzialności za swoje przewinienia, wykroczenia i przestępstwa. Ocenił, że stan wyższej konieczności, o którym mówią wnioskodawcy w uzasadnieniu projektu, był widoczny, gdy agencje bądź ministerstwa natychmiast przelewały pieniądze firmom, "które powstały dzień wcześniej". "Natomiast nie ma stanu wyższej konieczności, jeśli chodzi o realizację tych umów" – dodał. Zaznaczył przy tym, że w niektórych przypadkach sprzęt medyczny do dziś nie trafił do odbiorców, a pieniądze wciąż są u dostawców. "Nie może być takiej sytuacji, że mamy afery, które leżą na stole, każdy to widzi, a wy wprowadzacie ustawę, która wszystkich rozgrzesza" – mówił do wnioskodawców. "Nie można takiej ustawy przyjąć" – podkreślił.

"Nie ma potrzeby, aby tam, gdzie był stan wyższe konieczności stosować ekstraordynaryjną zasadę i stosowanie nowych zapisów prawa, pozwalających na bezkarność" – mówiła z kolei Krystyna Skowrońska (KO). Podkreślała przy tym, że wniosek złożony przez wszystkie kluby opozycyjne jest zasadny. Przekonywała, że żaden prawnik nie poprze takich zapisów. "Nie możemy tego popierać" – podkreśliła. Zwróciła również uwagę, że na sali plenarnej, podczas debaty nad projektem, nie było żadnego przedstawiciela rządu, jak również na komisji nie ma nikogo z rządu, kto chciałby zabrać głos w tej sprawie.

W związku z tym, poseł Tomasz Trela (Lewica) wnioskował, by przewodniczący komisji Henryk Kowalczyk (PiS) zwołał przerwę i poprosił, by na posiedzeniu komisji pojawił się przedstawiciel rządu, który odniósłby się do tego projektu. "Chcielibyśmy wiedzieć, kto z rządu bierze na siebie odpowiedzialność i argumentację do takiego projektu ustawy" – mówił.

"Trzy kluby parlamentarne zgłosiły wnioski o odrzucenie tego projektu, który jest niczym innym, jak zalegalizowaniem przestępczości" – mówiła z kolei Izabela Leszczyna (KO). "Nigdzie na świecie nie ma prawa, które mówi: nie popełnia przestępstwa ten, kto popełnia przestępstwo. Taką ustawę nam fundujecie" – zaznaczyła.

Poseł Tadeusz Cymański (PiS) podkreślał, że stan wyższej konieczności nie jest wymysłem. "Mam elementarny szacunek dla prawa i uważam, że na gruncie przepisów i kodeksu karnego, jeżeli ktoś w sądzie udowodni, że działał w sytuacji wyższej konieczności (…) i złamał prawo i przepisy, to nie wyobrażam sobie, żeby taka osoba była skazana" – powiedział. "Bo prawo jest dla ludzi, a nie odwrotnie" – przekonywał. Wniosek o odrzucenie w całości projektu noweli uzyskał negatywną opinię komisji.

Natomiast zgłoszone przez PiS poprawki uzyskały pozytywne opinię komisji. Pierwsza ze zgłoszonych poprawek głosi, że "nie popełnia przestępstwa (…), kto w okresie stanu zagrożenia epidemicznego, lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19, działając w celu przeciwdziałania COVID-19, narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli bez dopuszczenia się tych naruszeń podjęte działania nie mogłyby zostać zrealizowane albo byłyby istotnie zagrożone, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego".

W dotychczasowej wersji zapis ten brzmiał: "Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione".

Poprawka druga mówi, że niektóre przepisy tracą moc po upływie 180 dni od dnia wejścia w życie tejże ustawy. Jak wyjaśnił Stanisław Szwed, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w tej poprawce nie ma już zapisu dotyczącego dodatkowego zasiłku opiekuńczego. Jak wskazał, zostało to już zmienione w rozwiązaniach wcześniejszych.

Biuro legislacyjne oceniło jednocześnie, że w przypadku przyjęcia poprawki drugiej, poprawka trzecia staje się bezprzedmiotowa i w związku z tym zaproponowało, by poprawkę wycofać, co uczynił poseł Andrzej Kosztowniak (PiS).

Na posła sprawozdawcę komisja wskazała posła Andrzeja Szlachtę (PiS).

Projekt nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych w sierpniu zaproponowali posłowie PiS.