Szukamy rozwiązania kryzysu związanego z ratyfikacją porozumienia ws. brexitu w pełnym porozumieniu z pozostałymi państwami Unii - powiedział PAP wiceszef MSZ ds. europejskich Konrad Szymański. Jak zaznaczył, równocześnie Warszawa i Londyn przygotowują się na ewentualność bezumownego brexitu.

Stanu negocjacji umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE był jednym z tematów wtorkowego posiedzenia rządu. Jak poinformowało CIR, w związku z rosnącym ryzykiem bezumownego brexitu rząd zintensyfikował prace mające na celu zminimalizowanie skutków takiego scenariusza.

Jak wskazał w komentarzu dla PAP Szymański, brexit bez umowy "oznacza koszty dla przedsiębiorców w całej UE". "Dlatego szukamy - w pełnym porozumieniu z pozostałymi państwami UE - rozwiązania tego kryzysu ratyfikacyjnego" - zaznaczył polityk.

Wiceminister podkreślił zarazem, że w przypadku ostatecznego upadku umowy "priorytetem rządu jest zapewnienie obywatelom i firmom maksimum przewidywalności i bezpieczeństwa". Dlatego - jak dodał - "Warszawa i Londyn przygotowują się legislacyjnie, by zabezpieczyć prawa obywateli także w przypadku załamania porozumienia".

Szymański poinformował, że rząd stara się również ograniczyć - poprzez wzmacnianie kadrowe służb celnych i weterynaryjnych - spowodowane przez ewentualny bezumowny brexit zaburzenia w handlu. "Jesteśmy też w stałym kontakcie z Komisją Europejską, by szukać rozwiązań europejskich dla transportu, czy koordynacji świadczeń socjalnych" - zadeklarował wiceszef MSZ.

Brytyjska Izba Gmin zagłosowała w ubiegły wtorek przeciwko proponowanemu przez rząd Theresy May projektowi umowy wyjścia W. Brytanii z UE. W razie braku większości dla umowy proponowanej przez May lub jakiegokolwiek alternatywnego rozwiązania, na mocy procedury wyjścia opisanej w art. 50 traktatu o UE, Wielka Brytania automatycznie opuści Wspólnotę bez umowy o północy z 29 na 30 marca. Wśród możliwych scenariuszy wyjścia z impasu są m.in.: powtórzenie głosowania w parlamencie po uzyskaniu dalszych zapewnień politycznych ze strony UE, przedłużenie procedury wyjścia ze Wspólnoty na mocy art. 50 traktatu, wyjście z UE bez umowy, organizacja drugiego referendum lub rozpisanie przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Jednym z czynników, który stoi za impasem w rozmowach nt. brexitu, jest kwestia tzw. backstopu - mechanizmu awaryjnego, którego celem jest uniknięcie powrotu twardej granicy między pozostającą w UE Irlandią a należącą do Wielkiej Brytanii Irlandią Północną - którego warunki uznawane są za niemożliwe do przyjęcia przez część Brytyjczyków. Zakłada on utworzenie unii celnej obejmującej UE i całe Zjednoczone Królestwo w przypadku, gdyby nie zostało wypracowane porozumienie o przyszłych relacjach gwarantujące brak "twardej granicy".

W poniedziałek szef MSZ Jacek Czaputowicz przedstawił propozycję, zgodnie z którą backstop w porozumieniu w sprawie brexitu byłby tymczasowy, co miałoby przełamać impas w rozmowach na temat wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Inicjatywa ta spotkała się z krytyczną oceną m.in. wicepremiera i szefa dyplomacji Irlandii Simona Coveneya, zdaniem którego czasowe ograniczenie funkcjonowania tego mechanizmu oznaczałby, że nie byłby on w ogóle zabezpieczeniem. Media w Wielkiej Brytanii i Irlandii oceniły z kolei, że wypowiedź polskiego ministra jest "wyłamaniem się z linii UE" w sprawie Irlandii i ujawnia podziały wewnątrz Wspólnoty.(PAP)

autor: Marceli Sommer