Celem oenzetowskiego paktu w sprawie migracji, który w poniedziałek przyjęła większość państw ONZ, jest "wzmocnienie współpracy" w dziedzinie migracji międzynarodowej "we wszystkich jej aspektach", z "poszanowaniem suwerenności państw".

Jak wynika z tego 40-stronicowego niewiążącego dokumentu (Global Compact for Safe, Orderly and Regular Migration), pakt "wspiera międzynarodową współpracę w dziedzinie migracji między wszystkimi odpowiednimi podmiotami, mając na uwadze, że żadne państwo nie jest w stanie w pojedynkę zarządzać sprawami migracji". W porozumieniu mowa jednocześnie o "poszanowaniu suwerenności państw i ich zobowiązaniach wynikających z prawa międzynarodowego".

Wśród 23 szczegółowych celów paktu mających zapewnić "bezpieczną, uporządkowaną i uregulowaną migrację" jest m.in.: "walka z negatywnymi czynnikami i problemami strukturalnymi, które popychają ludzi do opuszczenia kraju pochodzenia", "zapewnienie, by wszyscy migranci mieli dowód tożsamości i odpowiednie dokumenty", "ochrona życia i ustanowienie skoordynowanych wysiłków międzynarodowych na rzecz zaginionych migrantów", "polepszenie ochrony konsularnej, pomocy i współpracy w całym cyklu migracji", "wzmocnienie ponadnarodowej odpowiedzi na przemyt migrantów", "uciekanie się do umieszczania migrantów w ośrodkach detencyjnych jedynie w ostateczności", "wyeliminowanie wszelkich form dyskryminacji i promowanie opartego na dowodach dyskursu publicznego w celu ukształtowania sposobu postrzegania migracji" czy "zapewnienie migrantom dostępu do podstawowych usług".

"Migracja niezaprzeczalnie ma bardzo różne i często nieprzewidywalne konsekwencje dla naszych państw, a także dla społeczności, migrantów oraz ich rodzin" - zauważono w dokumencie. Ale - jak podkreślono - "kluczowe jest, byśmy nie pozwalali sobie na dzielenie oraz byśmy stali zjednoczeni wobec trudności, które sprawia międzynarodowa migracja, oraz wobec możliwości, które ona oferuje".

"Uznajemy, że (migracja) jest źródłem dobrobytu, innowacji i zrównoważonego rozwoju w naszym zglobalizowanym świecie oraz że ten pozytywny wpływ może być zoptymalizowany poprzez poprawienie zarządzania migracją" - podkreślają sygnatariusze paktu, który jest pierwszym dokumentem kompleksowo regulującym międzynarodowe przepływy osób.

"Chcemy ułatwić pewną, uporządkowaną i uregulowaną migrację, przy jednoczesnym zmniejszeniu negatywnych następstw i konsekwencji migracji nieuregulowanej dzięki współpracy międzynarodowej i wszystkim środkom zaproponowanym w niniejszym Pakcie" - czytamy w dokumencie przyjętym w poniedziałek przez aklamację przez ponad 150 państw ONZ.

Według sygnatariuszy porozumienia "migracja nigdy nie powinna być aktem desperacji". "Gdy tak się dzieje, powinniśmy współpracować, by odpowiedzieć na potrzeby migrantów w szczególnie trudnej sytuacji i rozwiązywać powstałe problemy"; powinniśmy "wspólnie działać, by utworzyć warunki pozwalające społecznościom i jednostkom na bezpieczne i godne życie w ich własnym kraju" - zaznaczono.

Sygnatariusze zobowiązali się również do utworzenia "globalnej platformy wiedzy, która ma służyć jako internetowe publiczne źródło danych" na temat migracji.

Z podpisania paktu wycofały się jednak niektóre kraje. Już z procesu tworzenia tekstu dokumentu zrezygnowały w grudniu 2017 roku Stany Zjednoczone, uznając pakt za niezgodny z polityką prezydenta Donalda Trumpa. Pozostałe państwa jednak w lipcu 2018 r. zaakceptowały treść dokumentu.

Oenzetowscy dyplomaci, na których powołuje się agencja AFP, zauważyli, że w ostatnich miesiącach przedstawiciele amerykańskiej administracji niezwykle aktywnie działali, by przekonać do swojej opinii na temat paktu jak najwięcej państw, głównie europejskich.

Od czasu zaakceptowania treści dokumentu w lipcu 2018 roku z procesu jego przyjęcia wycofało się dziewięć państw: Polska oraz Austria, Australia, Chile, Czechy, Dominikana, Łotwa, Słowacja i Węgry, a kolejne siedem poprosiło o więcej czasu na wewnętrzne konsultacje: Belgia, Bułgaria, Estonia, Izrael, Słowenia, Szwajcaria i Włochy.

Agencja EFE zaznacza, że wśród tych państw jest wiele krajów, do których trafiają liczni migranci. Przeciwnicy paktu obawiają się, że jego ustalenia mogą doprowadzić do zwiększenia imigracji, głównie z krajów afrykańskich i bliskowschodnich.

Polski rząd zrezygnował z podpisania paktu, argumentując, że "dokument nie spełnił postulatów Polski dotyczących potwierdzenia odpowiednio silnych gwarancji suwerennego prawa do decydowania o tym, kogo państwa przyjmują na swoim terytorium oraz rozróżnienia migracji legalnej i nielegalnej". Ponadto, jak wskazał rząd, "obecne w ostatecznym projekcie sformułowania – szczególnie dotyczące kwestii rozróżnienia między migrantami legalnymi i nielegalnymi – mogą powodować znaczne trudności w interpretacji i implementacji porozumienia".

Poniedziałkowa decyzja konferencji w Marrakeszu była formalnością na drodze do przyjęcia paktu. Oficjalne ratyfikowanie dokumentu zaplanowano na 19 grudnia w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku.

Według danych AFP na świecie jest 258 mln osób przemieszczających się i migrantów - stanowi to 3,4 proc. całej populacji świata. Ponad 80 proc. przypadków przemieszczania się między państwami jest legalnych.

Jeśli chodzi natomiast o migrację nielegalną, według danych ONZ, od 2000 roku w czasie przeprawy do innych państw zginęło ponad 60 tys. ludzi. (PAP)