Wyzwania klimatyczne są globalne i wymagają globalnych rozwiązań, obywatele powinni coraz bardziej naciskać na rządy, by współpracowały przy znajdowaniu tych rozwiązań - mówił we wtorek na szczycie klimatycznym COP24 sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.

Podczas panelu wysokiego szczebla w ramach Global Climate Action Guterres mówił, że dyskusja nad rozwiązaniem problemu zmiany klimatu musi mieć charakter multilateralny. Chcemy uwzględniać wszystkie strony - rządy, inicjatywy obywatelskie, społeczności lokalne, biznes, które w globalnej gospodarce są ze sobą coraz bardziej powiązane - mówił. Tylko globalne podejście poradzi sobie z tym wyzwaniem - dodał Guterres. „Naciskajmy na rządy, aby realizowały większe zobowiązania” - podkreślał.

Jak oceniał, trend w kierunku transformacji coraz bardziej widać w biznesie. Liczymy na jego przyspieszenie i na to, że społeczeństwo obywatelskiej coraz bardziej będzie wpływać na rządy, do tego stopnia, że po 2020 r. będziemy w stanie odpowiedzieć skutecznie na wyzwania - mówił sekretarz generalny ONZ.

„Zachęcam do szczerości, aby mówić wprost rządom prawdę, wyrażać swoje obawy i ambicje. I zachęcać biznes do zmiany, bo nie mam wątpliwości, że ci, którzy nie postawią na +zieloną gospodarkę+, przegrają” - stwierdził Guterres.

Premier Mateusz Morawiecki, otwierając panel mówił, ”w Katowicach spotykamy się po to, by zapewnić warunki do życia na ziemi naszym dzieciom i wnukom, które odczują skutki decyzji podejmowanych przez nas dzisiaj”.

Podkreślał, że redukcja emisji CO2 jest zobowiązaniem globalnym, szczególnie wobec największych państw. „Inaczej starania mniejszych państw nie będą miały realnego znaczenia” - ocenił. Zaznaczył, że rozwiązania podsuwa ekonomia, ale muszą brać one pod uwagę poziom rozwoju poszczególnych krajów i ich punkty startu.

„Co cieszy, to fakt, że na całym świecie burmistrzowie, organizacje pozarządowe, biznes są coraz bardziej zaangażowani w naszą, polską inicjatywę elektromobilności” - stwierdził szef polskiego rządu. Jak dodał, „Polska jest jednym z liderów działań na rzecz powstrzymania globalnego ocieplenia”.

„Świadczą o tym osiągnięte przez nas redukcje emisji, zwiększanie lesistości kraju, a także wspieranie procesu międzynarodowych negocjacji” - mówił Morawiecki. Przypomniał, że Polska wraz z UE zobowiązała się do 40 proc. redukcji emisji do 2030 r., a - jak mówił - w 2040 r. emisyjność polskiej energetyki spadnie o połowę. "Polska jest też wiodącym orędownikiem pochłaniania CO2 przez lasy” - zaznaczył.

„W znaczeniu ideowym ekologia opiera się na przezwyciężeniu egoizmów. Troska o środowisko powinna łączyć nie tylko państwa, ale wszystkich. Ziemia to nasz wspólny dom, nie wystarczy zaangażowanie samej administracji tego domu, potrzeba działań samych mieszkańców” - mówił Morawiecki. Jak dodał, Polska jest przykładem, że jest możliwy wysoki i wysokiej jakości wzrost gospodarczy w połączeniu z dbałością o środowisko.

Premier Szkocji Nicola Sturgeon oświadczyła z kolei, że jej kraj będzie miał duże korzyści gospodarcze z racji bycia liderem w przechodzeniu na odnawialne źródła energii. Przypomniała, że Szkocja o połowę zmniejszyła emisję w stosunku do roku 1990, w 2040 r. połowa energii będzie z OZE, a w 2050 r. osiągnie neutralność emisyjną. Byliśmy producentem ropy i gazu, a teraz pokazujemy jak przejść na energię odnawialną - mówiła Sturgeon, dodając, że państwa rozwinięte muszą dawać przykłady transformacji dla tych mniej rozwiniętych. Musimy być szczerzy, to nie jest opcja rozwojowa, to jest konieczność - zaznaczyła premier Szkocji.

O praktycznych stronach transformacji mówił z kolei prezes wielkiego koncernu cementowego z Indii - Dalmia Bharat Cement - Mahendra Singhi. Nasza filozofia zakłada, że co jest czyste i zielone, jest zyskowne, a zaangażowani są wszyscy pracownicy - podkreślał. Jak dodał, koncern planuje najpierw zrezygnować z paliw kopalnych na rzecz biomasy, a potem wdrożyć metody wychwytu i ponownego użycia CO2. Chcemy pokazać, że 40 proc. redukcja emisji w branży cementowej jest możliwa, i motywować innych do tego samego - mówił Singhi.

Z kolei prezes grupy ING Ralph Hamers tłumaczył, że instytucje finansowe mogą nie finansować sektora węglowego, tak jak ING, ale wpływ takiej polityki na zmiany klimatyczne jest niewielki. Znacznie większe znaczenie ma dokładne sprawdzanie, jaki wpływ, nawet pośredni, mają przedsięwzięcia jakie finansujemy. I bardzo dokładnie to sprawdzamy, czy np. jakaś technologia nie przyczyni się w sposób pośredni do zmniejszenia emisji i śladu węglowego - tłumaczył.(PAP)

autor: Wojciech Krzyczkowski, Mateusz Roszak