Czechy nie będą stroną globalnego paktu ONZ w sprawie migracji. Oficjalną decyzję podjął w środę gabinet Andreja Babisza. W stanowisku ministerstwa spraw zagranicznych podkreślono, że pakt nie rozróżnia wystarczająco wyraźnie między migracją legalną i nielegalną.

O planach nieprzystąpienia do paktu ONZ premier Babisz i minister spraw zagranicznych Tomasz Petrziczek mówili na poprzednim posiedzeniu gabinetu. Oficjalne stanowisko, które zaakceptował w środę rząd, m.in. stwierdza, że dokument nie zawiera niektórych czeskich postulatów. Resort m.in. twierdzi, że w tekście paktu nie ma jasnego rozróżnienia między migracją legalną i nielegalną. Nie ma też stwierdzenia, że nielegalna migracja jest niepożądana. Tym samym, uważa MSZ, pakt może prowadzić do zwiększenia migracji, w tym także nielegalnej.

Zdaniem czeskiej dyplomacji w ostatecznej wersji paktu nie ma także proponowanych przez Unię Europejską zapisów o obowiązkowych powrotach nielegalnych migrantów, które byłyby częścią, zgodną z prawem, polityki migracyjnej.

Początkowo rząd rozważał przystąpienie do globalnego paktu, ale z pewnymi zastrzeżeniami. Ponieważ jednak, jak podkreśla MSZ, te zastrzeżenia przestałyby być istotne po uchwaleniu paktu, rząd postanowił nie przystępować do umowy.

Globalny pakt o migracji kraje ONZ mają podpisać w pierwszej połowie grudnia na konferencji w Marrakeszu w Maroku. We wrześniu Izba Poselska wezwała rząd, by do połowy listopada poinformował, jakie stanowisko będą przedstawiać na konferencji przedstawiciele Czech. Posłowie nie uchwalili wtedy deklaracji o odstąpieniu od paktu, co proponowała opozycja - prawicowa Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) i skrajna Wolność i Bezpośrednia Demokracja (SPD).

Do paktu nie przystąpią Stany Zjednoczone, Austria, Węgry i Bułgaria. Jak zauważa agencja CTK, zastrzeżenia mają m.in. władze Polski, Włoch, Szwajcarii i Japonii.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker oświadczył w poniedziałek w Berlinie, że nawet jeśli tylko jeden, czy dwa kraje unijne nie przystąpią do paktu ONZ o migracji, to osłabi to pozycję UE jako globalnego gracza. "Jeśli jeden, dwa, lub trzy kraje odstąpią od paktu migracyjnego ONZ, to my, jako Unia Europejska, nie będziemy w stanie bronić naszych interesów" - dodał Junkcer.

Z Pragi Piotr Górecki (PAP)