Na Ukrainie więzionych jest 23 rosyjskich wojskowych, w tym oficerów, którzy są naocznym dowodem agresji Rosji – oświadczył we wtorek podczas wizyty w Berlinie prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

„23 żołnierzy i oficerów, którzy znajdują się w ukraińskich więzieniach, to tzw. (przez rosyjskie władze - PAP) +ich tam nie ma+. Są oni dowodem na obecność Federacji Rosyjskiej (na terytorium Ukrainy – PAP)” – powiedział na wspólnej konferencji prasowej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

Poroszenko podkreślił, że Rosja nie przyznaje się do obecności swoich wojsk w Donbasie, gdzie trwa konflikt ze wspieranymi przez nią separatystami, do udziału w ataku chemicznym w Syrii oraz próby otrucia byłego rosyjskiego szpiega w brytyjskim Salisbury – przekazała agencja Interfax-Ukraina.

„W hasło +ich tam nie ma+ nie wierzy już nikt na świecie” – zaznaczył ukraiński prezydent.

W ubiegłym tygodniu przedstawicielka Ukrainy w Trójstronnej Grupie Kontaktowej w sprawie Donbasu, wiceprzewodnicząca parlamentu w Kijowie Iryna Heraszczenko oświadczyła, że Kijów gotów jest wymienić 23 Rosjan na Ukraińców przetrzymywanych przez władze rosyjskie.

Poinformowała, że propozycję tę przekazano podczas posiedzenia Grupy w Mińsku na Białorusi. „Strona ukraińska wyraziła gotowość przekazania 23 Rosjan, którzy znajdują się w ukraińskich więzieniach za zbrodnie przeciwko suwerenności i jedności terytorialnej Ukrainy (…) na ukraińskich więźniów politycznych, którzy znajdują się w więzieniach Federacji Rosyjskiej. Oczekujemy na reakcję strony rosyjskiej na tę inicjatywę” – napisała na Facebooku.

Ukraińskie władze zabiegają m.in. o uwolnienie Romana Suszczenki, dziennikarza państwowej agencji informacyjnej Ukrinform, któremu Moskwa zarzuca szpiegostwo, oraz reżysera Ołeha Sencowa.

Suszczenko, korespondent Ukrinformu we Francji, został zatrzymany w Rosji we wrześniu 2016 roku, gdy podczas urlopu przyjechał do Moskwy w odwiedziny do krewnych. Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) Rosji uznała, że jest on funkcjonariuszem ukraińskiego wywiadu wojskowego w stopniu pułkownika i oskarżyła go o szpiegostwo. W Kijowie zarzuty wobec Suszczenki uznano za absurdalne. Jego proces rozpoczął się w marcu.

Pochodzący z Krymu ukraiński reżyser Ołeh Sencow został aresztowany w Symferopolu i przewieziony do Rosji w maju 2014 roku. W sierpniu 2015 roku Sencowa skazano na 20 lat kolonii karnej za domniemane przygotowywanie zamachów terrorystycznych na zaanektowanym Krymie. Reżyser odrzuca te oskarżenia.