W przypadku rozwodu część pieniędzy zgromadzonych w Pracowniczych Planach Kapitałowych przejmie Skarb Państwa - taką interpretację ustawy o PPK potwierdza MF. Dotyczy to współmałżonka, który nie należy do PPK, ale z racji rozwodu przysługuje mu wypłata części wpłaconych w czasie małżeństwa środków.
Według resortu finansów rozwiązanie zakładające, że część z tych pieniędzy trafi do Skarbu Państwa eliminuje ryzyko, że osoba, która nigdy nie uczestniczyła w PPK, otrzyma w przypadku rozwodu bonusy i preferencje przeznaczone dla uczestników systemu.
W przekazanym PAP wyjaśnieniu Ministerstwo Finansów tłumaczy to potrzebą "wyrównania warunków między wszystkimi uczestnikami PPK".
"Rozwiązanie zaproponowane w projekcie ustawy dotyczące podziału środków z PPK w przypadku rozwodu jest tożsame do tego, jakie zostało zaproponowane w przypadku standardowych wcześniejszych wypłat pieniężnych z PPK. Przypominamy, że uczestnik może w każdej chwili zrezygnować z udziału w PPK i wypłacić zgromadzone przez siebie środki oraz 70 proc. składek finansowanych przez podmiot zatrudniający wraz z wypracowanym zyskiem pomniejszonym o podatek dochodowy, a także bez składki powitalnej i dopłat rocznych ze strony państwa (250 zł na start i 240 zł rocznie)" - czytamy w wyjaśnieniu MF.
"Dlatego analogicznie, według zapisów ustawy osoba, która nie partycypowała w PPK, po rozwodzie i podziału majątku otrzyma połowę środków zgromadzonych przez małżonka, czyli połowę kwoty, jaką otrzymałaby w przypadku rezygnacji z uczestnictwa w PPK. Jesteśmy na stanowisku, że zaproponowane rozwiązanie stanowi wyrównanie warunków pomiędzy wszystkimi uczestnikami PPK. Takie rozwiązanie eliminuje ryzyko, że osoba, która nigdy nie uczestniczyła w PPK otrzymałaby w przypadku rozwodu bonusy i preferencje przeznaczone dla uczestników systemu" - dodało MF.
Portal Business Insider przedstawił ostatnio stanowisko Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, zwracającego uwagę, że projekt ustawy o PPK przewiduje rodzaj "kary za rozwód". Stowarzyszenie zwraca uwagę, że artykuł 72 ust. 1 ustawy o PPK mówi, iż w przypadku rozwodu lub unieważnienia małżeństwa pieniądze zgromadzone w programie emerytalnym, które przypadają współmałżonkowi w ramach podziału majątku wspólnego, mają być mu przekazywane w formie wypłaty transferowej na jego rachunek PPK.
Gdyby była żona lub mąż nie posiadali jednak PPK, bo program nie jest obowiązkowy, to wówczas kapitał przypadający mu w wyniku podziału majątku ma być mu przekazany w formie pieniężnej. Będzie to jednak tylko część kapitału, bo zanim dojdzie do przekazania tych środków, do Skarbu Państwa trafi 30 proc. z połowy składek, które pracodawca przelewał na rachunek PPK oraz połowa tego, co w trakcie trwania małżeństwa przekazało państwo, czyli połowa składki powitalnej (jednorazowo 250 zł) oraz dopłat rocznych (240 zł co roku).
Zdaniem Stowarzyszenia niezrozumiałe jest, dlaczego w przypadku rozwodu znaczna część środków zgromadzonych w PPK miałaby wrócić do Skarbu Państwa, a nie zostać w całości przetransferowana do drugiego współmałżonka. Tym samym bowiem ustawa o PPK będzie wprowadzała rodzaj "kary finansowej za rozwód".