Prezydent Egiptu Abd el Fatah es-Sisi oznajmił w piątek, że będzie kandydował na drugą kadencję w wyborach, które odbędą się pod koniec marca br. Reuters informuje, że ma duże szanse na wygraną.

"Budowa państwa zajmuje od 16 do 20 lat. Ja staram się to zrobić w 8 lat" - powiedział Sisi w telewizyjnym oświadczeniu. Wyliczył w nim również osiągnięcia Egiptu podczas jego pierwszej kadencji, w tym początki poprawy sytuacji finansowej po latach zamieszek politycznych i niestabilności gospodarczej.

Rządy Sisiego przywróciły częściową stabilizację w kraju, ale krytycy zarzucają mu ostre reformy gospodarcze, które wywarły negatywny wpływ na styl życia Egipcjan. Obwinia się go również za prześladowanie dysydentów oraz sprzedaż dwóch wysp na Morzu Czerwonym Arabii Saudyjskiej, co przyniosło ogromne wpływy finansowe, ale też podsyciło też nastroje nacjonalistyczne.

W sobotę rano były szef sztabu generalnego sił zbrojnych generał Sami Anan poinformował, że również zamierza kandydować w wyborach na prezydenta.

W nagraniu wideo zamieszczonym na oficjalnym profilu Anana na Facebooku były szef sztabu generalnego informuje, że „chce uratować Egipt przed złą polityką”. Wezwał instytucje państwowe do utrzymania neutralności wobec wszystkich kandydatów i "nie przyjmowania niekonstytucyjnej strony prezydenta, który za kilka miesięcy opuści stanowisko".

Konstytucja Egiptu przyjęta w 2014 roku zezwala na jednorazową reelekcję prezydenta.

Wybory prezydenckie odbędą się w Egipcie w dniach 26-28 marca. Ewentualna druga tura będzie miała miejsce w dniach 24-26 kwietnia, jeśli żaden z kandydatów nie uzyska 50 procent głosów w pierwszej turze. Kandydaci będą się rejestrować od 20 do 29 stycznia.

Będą to trzecie wybory szefa państwa od czasu rewolucji z 2011 roku, w wyniku której obalony został wieloletni przywódca Egiptu Hosni Mubarak.

Pierwsze demokratyczne wybory w 2012 roku wygrał islamistyczny polityk wywodzący się z Bractwa Muzułmańskiego Mohammed Mursi. Jednak po roku, w rezultacie masowych protestów, został on odsunięty od władzy przez wojsko, dowodzone wówczas przez Sisiego. W 2014 roku Sisi zwyciężył w wyborach, zdobywając ponad 96 proc. głosów. Od tego czasu władze egipskie stosują represje na szeroką skalę wobec swych przeciwników. (PAP)

mkj/ jm/