Ustawa o SN i zmianie ustawy o KRS to nie koniec procesu reformowania wymiaru sprawiedliwości - mówił w czwartek w Radiu Zet wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Są zamysły projektów ustaw; nie wykluczamy zgłaszania naszych projektów dot. wymiaru sprawiedliwości - dodał.

Prezydencki minister pytany, czy prezydent Andrzej Duda "planuje złożenie dalszych ustaw" dotyczących reformy sądownictwa powiedział, że nie wyklucza tego. "Na pewno będziemy patrzeć na to, jaka jest aktywność Ministerstwa Sprawiedliwości, jaka jest aktywność rządu w tej sprawie i nie wykluczamy także zgłaszania naszych projektów" - mówił. "Są pomysły, są określone rozwiązania, są zamysły pewnych projektów" - dodał Mucha.

Zaznaczył jednocześnie, że w sprawie reformowania wymiaru sprawiedliwości "inicjatywa w głównej mierze powinna być po stronie rządu, po stronie Ministerstwa Sprawiedliwości". "Ale gdyby jej nie było, to na pewno chcemy tutaj dążyć do tego, żeby walczyć z przewlekłością postępowania. Chcemy tego, żeby następowały określone zmiany jeżeli chodzi o procedurę cywilną, karną - takie, które będą usprawniać postępowanie" - dodał.

Zdaniem Muchy ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa to istotny element reformy, "ale nie można spocząć na laurach". "To nie jest koniec procesu reformowania wymiaru sprawiedliwości" - podkreślił.

Nowelizacja ustawy o KRS wprowadza wybór 15 sędziów-członków KRS na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm; dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie.

Ustawa o SN przewiduje m.in. przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia. Wiceszef KE Frans Timmermans podkreślał w grudniu, że przepisy te będą oznaczały, iż prawie 40 proc. składu SN zostanie zmuszone do przejścia na emeryturę (jeśli nie zdecyduje się na wystąpienie do prezydenta Andrzeja Dudy).

KE krytykuje również - wprowadzoną ustawą - możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat.

Rekomenduje też zmianę ustawy o KRS tak, aby kadencje sędziów-członków Rady nie były przerywane, a nowy system gwarantował wybór tych sędziów przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego.

KE uruchamiając 20 grudnia ub.r. art. 7 traktatu unijnego wobec Polski dała jednocześnie Warszawie trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji w sprawie praworządności. Państwa członkowskie w Radzie UE nie są jednak związane tym terminem i to od prezydencji bułgarskiej będzie zależało, kiedy będą podejmowane kolejne kroki opisane w procedurze art 7.