Temat służby zdrowia w Polsce budzi niemal rokrocznie duże kontrowersje. Dotyczą ona stawek lekarzy rezydentów, długości oczekiwania na zabiegi specjalistyczne lub finansowania i stanu szpitali. Nikt jednak nie poddaje w wątpliwość faktu, że służba zdrowia w Polsce jest darmowa, a wszelkie próby prywatyzacji szpitali spotykają się z gigantycznym oporem społecznym. Co jednak na ten temat mówią dane?

Wydatki z własnej kieszeni

Niezwykle ważnym wskaźnikiem, monitorowanym zarówno przez OECD i WHO, jest wskaźnik opłat z kieszeni pacjenta, który pokazuje jakie koszty ponosi pacjent dodatkowo, poza ubezpieczeniem zdrowotnym. Wskaźnik ten jest stosunkowo wysoki w Polsce - wynosi ponad 22% wszystkich wydatków na zdrowie w Polsce. Można więc powiedzieć, że Polacy płacą w niemal jednej czwartej za swoje zdrowie, całkowicie ze swojej kieszeni.
Koszta out-of-pocket, to jednak tylko 2,5% naszych domowych budżetów. Średnia Europejska wydatków z kieszeni podatnika wobec całego budżetu to 3%. Niemcy wydają 1,8%, a Francuzi 1,4%. Najwięcej w całej Europie, z domowych budżetów wydają Szwajcarzy - 5,3% ich domowych budżetów przeznaczane jest na dodatkowe opłaty na zdrowie.

Kosztem dodatkowym, który ponosi każda osoba zatrudniona na umowę inną niż umowa o dzieło, jest składka na ubezpieczenie zdrowotne, w wysokości 9% podstawy wymiaru. Wysokość składki dla przedsiębiorców stanowi zadeklarowana kwota, nie niższa jednak niż 75 % przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w czwartym kwartale roku poprzedniego.

Wydatki publiczne

Te właśnie składki, finansują rokrocznie niemal w 100% budżet NFZ, który w przeciwieństwie np. do Niemieckich funduszy zdrowotnych, nie dysponuje innymi źródłami dochodu. Wynika to z charakterystyki polskiego funduszu, który nie może prowadzić działalności gospodarczej, ani posiadać udziałów w zakładach opieki zdrowotnej. Warto także zauważyć, że przychody ze składek stale rosną. Niestety, m.in dynamika zmian demograficznych polskiego, stale starzejącego się, społeczeństwa, nie pozwala na znaczące polepszenie warunków opieki zdrowia.

Jak wyglądają rzeczywiste kwoty, które możemy przeznaczyć na służbę zdrowia? Łącznie Polacy wydają ok.120 mld na zdrowie, z czego 87 mld zł to wydatki publiczne (czyli NFZ), a 33 mld zł to wydatki prywatne. Z krajów OECD, zajmujemy 5 miejsce od końca pod względem wydatków na służbę zdrowia. Mniej od nas wydają jedynie Bułgaria, Chorwacja, Łotwa i Rumunia (wszystkie te kraje są kilkakrotnie mniejsze od Polski).

Jeśli porównamy wydatki procentowe z PKB krajów OECD, niestety znów jesteśmy w ogonie - jedynie Meksyk, Estonia i Turcja wydają z PKB procentowo mniej na służbę zdrowia.

Na co w Polsce wydajemy najczęściej? Wdg. danych OECD - 62% całkowitych kosztów wydajemy na leki, ponad 20 p.proc. więcej niż wynosi średnia Europejska. Dużą część naszych środków na zdrowie pochłaniają także opieka lecznicza i dentystyczna - każda z nich to ok 16% całkowitych wydatków na zdrowie w Polsce. Wobec średniej Europejskiej, wydajemy zdecydowanie mniej na opiekę i urządzenia terapeutyczne. Tylko ok. 8% ze wszystkich wydatków na służbę zdrowia, (wdg. Blackpartners) przeznaczamy na plany abonamentowe i prywatne konsultacje lekarskie.

Kto w takim razie zyskuje najwięcej środków? Beneficjentami systemu są w największym stopniu szpitale. W 2013 otrzymały 37 mld złotych dofinansowania. Kolejna grupa to miejsca opieki ambulatoryjnej - w tym gabinety dentystyczne i prywatne praktyki medyczne, które łącznie otrzymały 26% całości kwoty, czyli około 27 mld złotych. Praktyki dentystyczne otrzymały ok. 4 mld złotych niemal całkowicie z prywatnych środków płatników.

Nawet porównując procentowe wartości wydatków do innych krajów regionu - takich jak Ukraina, czy Rosja, wydajemy zdecydowanie większe kwoty z własnej kieszeni, niż mieszkańcy tych krajów.

Czy wydatki = jakość?

Jak widać na przykładzie wszystkich powyższych danych, wydatki pacjentów mogą wydawać się olbrzymie. Najważniejszy jest jednak wpływ tych kosztów na na nasze zdrowie - czy opłaty, które ponoszą wszyscy pracujący, przyczyniają się do lepszej opieki?

Z danych OECD wynika, że niekoniecznie. 33% procent konsultacji w Polsce, może być pomijanych przez pacjentów, ze względu na koszta jakie ze sobą niosą. To najwyższy wskaźnik ze wszystkich analizowanych krajów.

Również pod względem oczekiwania na zabiegi sytuacja nie wygląda różowo. Na każdy z analizowanych zabiegów (operacja katarakty, wymianę biodra i wymianę kolana) czekamy najdłużej lub niemal najdłużej ze wszystkich krajów OECD.



Powyższa analiza wydatków nie wskazuje rozwiązań, które mogą ten stan rzeczy poprawić. Takie rozwiązania jednak istnieją. Firma The Story [wstawić link: www.thestory.pl], pracuje nad innowacjami i usługami medycznymi, które mogłyby wpłynąć na poprawę jakości obsługi pacjentów.

By zapoznać się z pomysłami, które już istnieją na rynku, a także sprawdzić jakie trendy będą kształtowały służbę zdrowia w najbliższym czasie, zapraszamy do HealthBooka - raportu na temat usług medycznych.

Źródła:
Raport OECD - Health At Glance 2017
http://www.oecd-ilibrary.org/social-issues-migration-health/health-at-a-glance_19991312
Raport Blackpartners - Polish Healthcare Industry Report
https://blackpartners.pl/wp-content/uploads/2016/08/Rynek-medyczny-raport-Blackpartners.pdf