Prezydent Andrzej Duda jest gotowy spotkać się z przewodniczącym PKW, sędzią Wojciechem Hermelińskim, jeśli jest taka potrzeba i takie oczekiwanie ze strony szefa PKW - powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.

Przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński powiedział, że będzie zabiegał o "audiencję" u prezydenta Andrzeja Dudy, by przedstawić wszystkie zastrzeżenia ws. zmian w Kodeksie wyborczym, autorstwa PiS. Hermeliński ocenił, PKW "staje się kwiatkiem do rządowego kożucha", a KBW "staje się agendą rządową". Podkreślił, że nadal podtrzymuje swoją opinię o tym, że "istnieje zagrożenie dla sprawności przeprowadzenia procesu wyborczego".

- Jeśli przewodniczący Hermeliński będzie chciał spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą, to prezydent oczywiści go przyjmie. To jest tylko kwestia ustalenia szczegółów technicznych, umówienia spotkania - powiedział rzecznik prezydenta.

Jak zaznaczył, prezydent spotykał się już z sędzią Hermelińskim kilka miesięcy temu. "Jeśli jest taka potrzeba i takie oczekiwanie ze strony przewodniczącego PKW, to prezydent oczywiście go przyjmie" - zapewnił Łapiński.

Sejm uchwalił w czwartek zmiany w ordynacji wyborczej autorstwa PiS wraz z licznymi poprawkami tego klubu. Według jednej z nich szefa Krajowego Biura Wyborczego będzie powoływała Państwowa Komisja Wyborcza na siedem lat spośród trzech kandydatów przedstawionych przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych we wniosku złożonym po zasięgnięciu opinii szefów trzech Kancelarii: Sejmu, Senatu i Prezydenta.

Sejm przyjął także poprawkę dotyczącą komisarzy wyborczych. Zgodnie z nią 100 komisarzy wyborczych (a nie 400, jak zakładał projekt) powołuje na okres pięciu lat Państwowa Komisja Wyborcza na wniosek ministra spraw wewnętrznych. Zmniejszenie liczby komisarzy wyborczych to - jak podkreślali autorzy projektu - ukłon w stronę PKW, która zgłaszała możliwe trudności z powołaniem 400 komisarzy w ciągu zaledwie 60 dni.

Hermeliński ocenił, że "minister (spraw wewnętrznych i administracji) sobie tworzy, czy władza sobie tworzy, z PKW parawan, który ma w jakimś sensie legitymizować wybory".