Przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Dorota Malinowska-Grupińska (PO) wyraziła w piątek zadowolenie z decyzji PiS o wycofaniu projektu ustawy ws. metropolii warszawskiej. Według niej, ws. stołecznego referendum należy zaczekać na decyzję sądu.

Poseł PiS Jacek Sasin poinformował, że projekt dotyczący metropolii warszawskiej zostanie wycofany; jeszcze w piątek zostanie w tej sprawie skierowane pismo do marszałka Sejmu. Zdaniem Sasina, w sprawie metropolii powinna dalej trwać dyskusja, a dobrą drogą byłby w przyszłości projekt rządowy.

Przewodnicząca Rady Warszawy wyraziła w piątek zadowolenie z decyzji Prawa i Sprawiedliwości. "Bardzo się cieszę, bo wielokrotnie wyrażałam swoją opinię, że to była bardzo źle przygotowana ustawa, natomiast nie jestem na tyle osobą naiwną, żeby uważać, że sprawa samorządu zostanie zapomniana" - podkreśliła Malinowska-Grupińska. "To jest wygrana jakiejś bitwy, ale na pewno nie jest to koniec" - dodała.

Jak podkreśliła, jej obawy budzą m.in. takie pomysły PiS, jak choćby ten, dotyczący likwidacji drugiej tury w wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. O tym, że PiS rozważa wprowadzenie tego typu zmiany pisała na początku marca "Gazeta Wyborcza". "To byłby zamach na demokrację, choć sądzę, że poradzilibyśmy sobie z tym. Akcja zawsze budzi reakcję" - zaznaczyła Malinowska-Grupińska.

W jej ocenie, na decyzję o wycofaniu projektu PiS wpływ miała reakcja Warszawy i okolicznych gmin, które m.in. podjęły decyzje o przeprowadzeniu referendów w sprawie planowanych przez PiS zmian. "Ustawa o zmianie ustroju miasta stołecznego Warszawy i ustawa edukacyjna to dwa przykłady jak należy reagować natychmiast i bardzo głośno mówić na co się nie zgadzamy" - powiedziała szefowa stołecznej rady miasta.

Pytana o losy referendum warszawskiego, Malinowska-Grupińska powiedziała, że trzeba zaczekać na decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jej zdaniem, sąd może w tej sytuacji oddalić skargę Rady Warszawy. "(Może uznać, że) jeżeli nie ma tej ustawy (ws. metropolii warszawskiej), to nie ma o co na razie kruszyć kopii i raczej będziemy się bardzo uważnie przyglądali jakie PiS ma dalsze pomysły w stosunku do samorządów i reagowali w miarę potrzeby. Ostatnią moją rzeczą byłoby chcieć niepotrzebnie wydawać publiczne pieniądze" - zaznaczyła przewodnicząca Rady Warszawy.

W lutym Rada Warszawy podjęła uchwałę w sprawie organizacji referendum w związku z projektem PiS dotyczącym utworzenia metropolii warszawskiej. Mieszkańcy stolicy mieli odpowiedzieć w nim na pytanie czy są "za zmianą granic Miasta Stołecznego Warszawy poprzez dołączenie kilkudziesięciu gmin?".

Na początku marca wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera (PiS) uznał uchwałę w sprawie referendum za niezgodną z prawem i uchylił ją. Rada Warszawy odwołała się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Terminu rozpatrzenia skargi jeszcze nie ma.

Referendum dotyczące tworzenia metropolii odbyło się 26 marca w Legionowie. Przeciwko włączeniu ich gminy do metropolii warszawskiej opowiedziało się 94,2 proc. głosujących. Wysoka była też frekwencja w referendum (46,7 proc.).